Kultura

Pokłosie: lekcja pamięci dla początkujących

Połowa mojej rodziny pochodzi z małego mazowieckiego miasteczka O. W dzieciństwie, którego wakacyjne miesiące upływały na szwendaniu się razem z bandą braci ciotecznych, wydawało mi się, że ten świat jest skończony, kompletny i bezpieczny. Wiele lat później zorientowałam się, że podczas wojny prawie połowa mieszkańców nagle zniknęła, więc to miasto, które znałam, nie było chyba […]

Czytaj więcej
Miasto

Urbanista w komie

Międzynarodowa sesja otwierająca IV Kongres Urbanistyki Polskiej to nie tylko skrzące się anegdotami wystąpienia urbanistów z całego świata, ale przede wszystkim mocne uderzenie na początek i postawienie pytania: kim jest urbanista we współczesnym świecie? Lekarzem, Aktorem, Szefem Kuchni, a może pogrążonym we śnie wielkim nieobecnym.

Czytaj więcej
Miasto

Dwie opowieści o stadionie

Stadion Narodowy góruje nad prawobrzeżną Warszawą. Przysłonił całą okolicę, w sensie dosłownym i metaforycznym zagarnął też przestrzeń swojego poprzednika. Stadion X-lecia przechodzi do historii, a wielki Narodowy kosz do niej wkracza, czy tego chcemy czy nie. Zanim jednak całkowicie zatrą się nasze wspomnienia, może warto jeszcze na chwilę przyjrzeć się dwóch opowieściom o poprzedniku – […]

Czytaj więcej
Kultura

Z książką w pościeli

Z okazji dzisiejszego Światowego Dnia Książki kilka słów o tym, jak to książki niebezpiecznie wkroczyły do sypialni, bo na salonach im się nie powiodło. I choć podobno to niezdrowe, bo te wszystkie roztocza i kurz, to jednak zadomowiły się obok łoża – nieważne czy prawego, czy też nie.

Czytaj więcej
Kultura

Bez accounta żyć się nie da…

Prawdziwą ostoją języka polskiego, tych wszystkich „iż”, „jakoż”, a nawet „azaliż” są ogłoszenia wspólnot mieszkaniowych – perełki korespondencji klatkowej. Całe tablice skrzętnie pokryte informacjami o „niekarmieniu gołębi, gdyż brudzą” i „niestawianiu rowerów, jako że przejścia brak”. Do tego jeszcze cudaczne słowa, takie jak „piętrowskazywacz” czy „samozamykacz drzwiowy”.

Czytaj więcej
Miasto

I Hašek by się uśmiał

…czyli partycypacja po czesku. Czesi słyną z absurdalnego poczucia humoru i zamiłowania do happeningów. Tego jednak, jak wielki potencjał społeczny może zostać rozbudzony w imię obśmiania dalekosiężnych wizji promocji miasta, nie przewidział chyba burmistrz Brna.

Czytaj więcej
Kultura

Kryminał po polsku

O Sandomierzu zrobiło się głośno. Tym razem nie z powodu niebywałej urody miasta ani w związku z budzącym kontrowersje obrazem przedstawiającym mordy rytualne Żydów na chrześcijańskich niemowlętach, który można zobaczyć w katedrze. Choć wątek legendy o krwi pojawia się w całej historii, sprawa jest poważniejsza. Chodzi o Ojca Mateusza.

Czytaj więcej
Miasto

Blok – nie-blok warszawski

Gdyby pięćdziesiąt lat temu mieszkańcom pewnego bloku na Wrzecionie powiedziano, że nadejdzie dzień, w którym absurdalnie wąskie drzwi wejściowe do klatki schodowej przyciągną wycieczki z całego miasta, zapewne postukaliby się w czoło. Dzięki wydanemu właśnie „Przewodnikowi po warszawskich blokowiskach” autorstwa Jarosława Trybusia wizja ta zaczyna się urzeczywistniać. >

Czytaj więcej
Kultura

Gdy wielka historia puka do drzwi Miasteczka…

Jeśli opowiesz historię dla ludzi z twojego miasteczka, będzie jej chciał słuchać cały świat. Jeśli opowiesz ją dla całego świata, nie będą jej chcieli słuchać nawet w twoim miasteczku. Miloš Forman Podczas czytania Josefa Škvoreckiego czy Oty Pavla pod wartką narracją odczuwa się chorobliwy lęk przed patosem i powoływaniem do życia heroicznych postaci. Pisarze koncentrują […]

Czytaj więcej
Miasto

Stary bazar w nowych szatach?

Co się stanie z bazarem warszawskim? Czy ten odrębny, hołubiony przez jednych, a znienawidzony przez innych światek handlu ma szansę przetrwać w naszym nowym, sterylno-europejskim mieście? Dlaczego artyści i socjolodzy postanowili podążyć mu na ratunek? I czy rzeczywiście bazarówy i królowie bazaru czekają na taką pomoc? Bazar warszawki Byt ponadczasowy – niezależnie od tego, czy […]

Czytaj więcej
Kultura

Mariusza Szczygła Kraj Raj

Podobno zdrabniamy słowa, do których mamy emocjonalny stosunek. Dlatego w Polsce mówimy „pieniążki” i „wódeczka”. Fakt, że Czesi zdrabniają absolutnie wszystko pozostawię do wyjaśnienia psychoterapeutom. W Zrób sobie raj nie ma zdrobnień, chyba że są to bezpośrednie cytaty z kultury czeskiej, takie jak w arcytrafnym fragmencie o wszechobecności słowa „klídek” (w dosłownym tłumaczeniu spokoik), które […]

Czytaj więcej