Silesia Culture Center
Przeciętny Polak przynajmniej raz w życiu odwiedził Katowice. To takie miejsce, w którym przesiadamy się z jednego pociągu do drugiego, modląc się, by ten moment trwał jak najkrócej. Po co mamy spędzać w Katowicach więcej […]
Momy recht
Transformacja Katowic z miasta przemysłowego na miasto kulturalne nie jest równoznaczna z odcięciem się grubą kreską od całej tradycji i historii tego regionu. Język śląski, tradycja kopalni i węgla, kuchnia śląska teraz już nie marginalizują, nie wpędzają w kompleksy, ale inspirują. Słyszymy o śląskiej kuchni fusion czy imprezach typu Art Naif Festiwal – nawiązującej do legendarnej grupy malarzy z Janowa, dzielnicy Katowic. Ostatnio sporym zainteresowaniem cieszyła się wystawa „Ajnfart Story: o zmianie bramy i podwórka w galerie sztuki”. Jedna z bram na ul. Andrzeja zamieniona została w galerię sztuki: zaprezentowane w niej zostały nawiązujące do Śląska w formie lub treści murale oraz wystawa fotografii. Co więcej, śląski design staje się docenianą i rozpoznawalną marką. Przykładem może być zdobywająca coraz większe uznanie, nawiązująca w swoich pracach do śląskiej tradycji grupa projektantów Wzorro (Marcin Kratera, Natalia Jakóbiec i Kasia Pełka).
Ponieważ kulturalna strona Śląska ciągle jest w fazie transformacji, Katowice są otwarte na nowe propozycje, przyjaźnie nastawione do tych, którzy mają pomysły i chcą je zrealizować. Oczywiście, nie zawsze jest tak pięknie i łatwo. Ale na pewno łatwiej i piękniej niż kilka lat temu. Trzeba również wspomnieć, że wizja kulturalnego Śląska różni się wśród przedstawicieli młodszego i starszego pokolenia. Michał Smolorz, regionalny publicysta, będący głosem starszej generacji, od czasu do czasu piętnuje na łamach „Gazety Wyborczej” zmiany wprowadzane przez młodych Ślązaków. Transformacja kulturalna Śląska dla młodych oznacza pewnego rodzaju grę ze śląską tradycją, dla niego zaś oznacza „radykalną <desilezjanizację> miasta i całego regionu”. Jednak wszystko wygląda na to, że zmiany w obrębie kultury w Katowicach i konurbacji śląsko-dąbrowskiej podążą drogą wyznaczoną przez studentów i młodych absolwentów śląskich uczelni.
To nie koniec, to dopiero początek
Konkurs o Europejską Stolicę Kultury został rozstrzygnięty, ale prace tych, którzy aktywnie walczyli o wygraną Katowic, będą trwały nadal. Katowickie biuro ESK decyzją Rady Miasta przekształcone zostało w instytucję kultury: Katowice. Miasto Ogrodów. W ten sposób rozpoczęły się przygotowania do uroczystych obchodów okrągłej 150. rocznicy powstania Katowic, które odbędą się w 2015 roku. Wszystkie wielkie festiwale i imprezy będą od tej pory odbywać się pod nowym szyldem. Kontynuacja prac biura ESK w Katowicach dowodzi tego, że miasto dostrzegło sens i zasadność zmian w obrębie kultury na obszarze Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Opowiadając o nowym projekcie, Karol Piekarski, pracownik Biura ESK Katowice, stwierdził jednak: „Oczywiście trudniej będzie nam przygotować obchody bez tytułu ESK. Gdybyśmy go otrzymali, łatwiej byłoby o pieniądze (sponsorów, środki unijne i ministerstwa) i przede wszystkim promocję w Europie. Wydaje się jednak, że warto kontynuować projekt, żeby utrzymać energię społeczną i w dalszym ciągu zmieniać wizerunek miasta. Przy założonych środkach miasta wciąż można zrobić wiele dobrego, mamy nadzieję, że nawet bez tytułu ESK uda się przekonać do zainwestowania w projekt inne miasta aglomeracji”. Pracownicy biura ESK zdają sobie sprawę z bardzo ważnej kwestii: bez zaangażowania kolejnych miast na Śląsku nie będzie możliwy dalszy rozwój ani Katowic, ani poszczególnych miast konurbacji śląsko-dąbrowskiej. Dlatego kolejnym krokiem w polityce kulturalnej staje się współpraca całej Metropolii, której liderem bez wątpienia są Katowice.
Katowice przegrały w konkursie o tytuł Europejskiej Stolicy Kultury, ale praca nad kulturą nadal wre. Jaki będzie efekt prac dawnego biura ESK oraz lokalnych animatorów kultury, tego, niestety, nie możemy być do końca pewni. Na pytanie, co zmieni świadomie prowadzona polityka kulturalna w Katowicach i na Śląsku, będzie można odpowiedzieć dopiero za kilka lat. Tym bardziej, że wiele projektów jest jeszcze w fazie budowy: dosłownie (np. budowa nowego gmachu Muzeum Śląskiego czy sali koncertowej NOSPR) i w przenośni. Jest jeszcze dużo do zrobienia, ale wygląda na to, że liderem na śląskim rynku zostanie właśnie kultura. Kto jeszcze nie jest o tym przekonany, powinien koniecznie przyjechać do Katowic.
PS. Zachęcam do zapoznania się z wnioskami aplikacyjnymi Katowic dostępnymi na stronie:
http://esk2016katowice.home.pl/web-live/sites/default/files/Katowice%20Miasto%20Ogrod%C3%B3w.pdf
http://esk2016katowice.home.pl/web-live/sites/default/files/Aplikacja%20cz.%202%20PL.pdf