Są niezwykłe. Z ogromnymi kołami, z powycieranymi siedzeniami, ze sterczącą na drągu kierownicą, z przyczepami mieszczącymi kilka ton towaru. Z silnikami, które obwieszczają wszem i wobec, że pojazd się porusza – choć nie osiąga prędkości większej niż kilkadziesiąt kilometrów na godzinę, raczej sunie wolno, lecz z determinacją. Andrzej Stasiuk pisze więc, że pojazdy te przypominają […]
Czytaj więcejDzikie wozy i krytycy sztuki