Opis produktu
Za nami najcieplejszy w historii październik, i nie jest to rekord pobity o włos. Po raz pierwszy wzrost temperatury przekroczył 2 stopnie ponad średnią przedindustrialną. Czy to już zapowiadane nieznane wody załamania obecnego systemu klimatycznego? Nie wiemy.
Jednocześnie media obiegła informacja, że Polska Grupa Górnicza potrzebuje kolejnych miliardów by nie zbankrutować. Potrzebuje ich szybko, bo mamy sezon wypłacania nagród, premii i barbórek. Orkiestra gra do końca.
Tymczasem dziarskim krokiem zmierzamy w kolejny sezon grzewczy i Polskie niebo znowu zrobi się sino-żółte, a europejska mapa wskaźników smogu oświetli kontur naszego kraju na jaskrawą czerwień.
Tyle niezwiązanych z sobą aktualności z kraju i ze świata. A może jednak związanych?
Nasz kraj ma przejść transformację energetyczną, ale broni się przed nią rękami i nogami od wielu lat. Pieniądze wydane na podtrzymywanie górnictwa, jeśli zostałyby przeznaczone na atom, OZE, przebudowę sieci energetycznej dałyby nam bezpieczeństwo i uniezależnienie się od Rosji znacznie wcześniejsze niż to wywołane agresją na Ukrainę. No, ale zostały wydane inaczej i transformacja ciągle przed nami, o czym pisze Natalia Kurpiewska.
Ale transformacja energetyczna to więcej niż elektrownie czy samochody. Dla nas to w dużej mierze kwestia ogrzewania mieszkań. To temat trudny społecznie właściwie wszędzie. Spore problemy rządu niemieckiego i spadek jego popularności są w dużej mierze związane z reformami mającymi na celu odejście od paliw kopalnych w ogrzewaniu mieszkań. Skoro kraj tak bogaty, jak Niemcy ma w tym zakresie poważne kłopoty, to co dopiero Polska. A na szali są tysiące ludzkich żyć jakie tracimy z powodu smogu i tego, że słabo sobie radzimy z transformacją w tym zakresie, o czym pisze Piotr Urbanik. Zresztą to problem nie tylko nasz, ale całego regionu, o czym pisze Michał Zabłocki.
Aby przekonać ludzi do transformacji aktywiści klimatyczni chwytają się wszelakich metod. Część z nich irytuje zwykłych obywateli, a przez to wydają się wręcz kontrskuteczne. Niedawno kilku aktywistów blokujących drogę zostało zastrzelonych przez ogarniętego szałem kierowcę. Takie napady agresji pewnie będą się zdarzać nie raz, gdy pojawia się narracja, że aktywiści to naprawdę kupieni przez ciemne siły agenci zmiany na gorsze. O całym szeregu takich manipulacji pisze w swoim tekście Mateusz Cholewa. A aktywiści, mimo że często irytujący, wydają się być bardzo potrzebni, o czym przeczytacie w artykule Katarzyny Jagiełło oraz w przypominanym artykule o Grecie Thunberg autorstwa Piotra Górskiego z 2019.
Zapraszamy do lektury!