Skarżyński: Orwell pod choinkę
PiS wykorzysta Boże Narodzenie i noworoczne rozprężenie, żeby zafundować swoim służbom swobodny dostęp do podsłuchów i kontroli komunikacji
W nocy na stronie Sejmu pojawił się poselski – czyli umożliwiający przyjęcie w drodze uproszczonej procedury – projekt ustawy „o zmianie ustawy o Policji i innych ustaw”. Umożliwia policji, Straży Granicznej, Żandarmerii Wojskowej i służbom specjalnym swobodne sięganie po: rozmowy telefoniczne i korespondencję, również elektroniczną, nagrywanie obrazu i dźwięku w przestrzeni prywatnej, zaglądanie do przesyłek pocztowych.
Posłem wnioskodawcą jest Marek Opioła – przewodniczący Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Komisja już wcześniej znalazła się w świetle medialnych reflektorów, gdy PiS postanowiło, że nie będzie kontynuować zwyczaju rotacyjnego przewodniczenia pracom komisji – dzięki temu przez cztery lata żaden poseł opozycji nie będzie wiedział, co się dzieje w rządowym Kolegium ds. Służb Specjalnych.
Po przejęciu władzy PiS zdążył już wymienić kierownictwa wszystkich służb specjalnych.
Pierwszą opinię przedstawiła Fundacja Panoptykon. Lista grzechów ustawodawcy wygląda następująco: „Projekt zakłada jedynie wyrywkową i następczą kontrolę nad sięganiem po billingi. Zgodnie z nim, służby co pół roku będą składać sprawozdanie do sądu okręgowego, a sędzia będzie mógł je zweryfikować. Projekt nie ogranicza też możliwości służb do sięgania po dane telekomunikacyjne do spraw poważnej przestępczości – będą mogły sięgać po nie również w sprawach błahych bez konieczności uzyskania zgody sądu. Nie będą też miały obowiązku informowania obywateli, że byli inwigilowani”. Ważne jest również to, że służby będą miały możliwość niszczenia danych z podsłuchów. W efekcie nigdy nie dowiemy się, czy, kiedy i gdzie nas podsłuchiwano, nagrywano i prześwietlano.
Na kpinę zakrawa fakt, że ustawa została przygotowana jako odpowiedź na wyrok Trybunału Konstytucyjnego, który w 2014 roku nakazał stworzenie niezależnego ośrodka kontroli nad służbami w zakresie sięgania po dane prywatne obywateli. Po zdemolowaniu Trybunału Konstytucyjnego w Polsce nie będzie żadnej instytucji zdolnej zablokować taką ustawę. Na święta dostajemy mikrofon pod choinką i dyskretne podglądanie naszych rozmów w Sieci – opakowane gustownie w walkę z terroryzmem.
2 komentarze “Skarżyński: Orwell pod choinkę”