W sprawie transformacji energetycznej mówimy jednym głosem
rozmowa z Piotrem Korytkowskim, prezydentem Konina.
„Res Publica”: Jakie korzyści dla Wielkopolski Wschodniej płyną z przystąpienia regionu do sojuszu Powering Past Coal Alliance?
Piotr Korytkowski: Najważniejszą jest z pewnością możliwość wskazywania alternatywnej dla węgla ścieżki gospodarczej w energetyce. Możemy pokazywać innym regionom w Polsce i na świecie, że należy to robić.
Cieszę się z tego, że zostaliśmy zauważeni i zaproszeni do PPCA. Umowę dotyczącą przystąpienia do sojuszu podpisał Pełnomocnik Zarządu Województwa Wielkopolskiego ds. Restrukturyzacji Wielkopolski Wschodniej Maciej Sytek, który jest jednocześnie prezesem Agencji Rozwoju Regionalnego odpowiedzialnej za proces transformacji energetycznej naszego regionu. Już teraz mamy się też czym pochwalić – zadeklarowaliśmy odejście od węgla do 2030 r.
Jak w praktyce ma wyglądać transformacja energetyczna Wielkopolski Wschodniej?
Ten proces już trwa. Trzy lata temu określiliśmy jego ramy, które wyznaczyła transformacja gospodarcza, energetyczna i społeczna. Ten trzeci aspekt jest bardzo ważny. Trzeba pamiętać, że nasz region rozwijał się przez szereg lat dzięki przemysłowi wydobywczemu węgla brunatnego. Przy kopalniach powstały elektrownie, huta aluminium. Nasze miasto urosło z kilkunastotysięcznego przed wojną do prawie 85-tysięcznego w 1999 r. To powoduje, że trzeba zachować istniejący potencjał regionu.
Za chwilę ludzie będą przecież tracili pracę w „tradycyjnej energetyce”. Dlatego trzeba tak zaplanować działania, żeby nie ucierpiała gospodarka, a ludzie mieli miejsca pracy – tu, w regionie, aby nie musieli stąd wyjeżdżać.
Terytorialny Plan Sprawiedliwej Transformacji Wielkopolski Wschodniej to dokument, który poddaliśmy konsultacjom społecznym. Dzisiaj jest gotowy do akceptacji formalnej przez samorząd województwa wielkopolskiego. Zostanie złożony w Ministerstwie Klimatu. Oprócz tego powstaje krajowy program transformacji, którego częścią będzie m.in. to, co przygotowaliśmy regionalnie.
Wschodnia Wielkopolska to region górniczy… W elektrowniach węglowych, kopalniach pracują tysiące ludzi. Co można im zaproponować jako alternatywę?
Samorządy mogą sprzyjać dobremu klimatowi inwestorskiemu. Możemy spowodować, że osoby tracące pracę będą mogły znaleźć ją w branżach pokrewnych, związanych z energetyką. Chcemy być regionem, który w dalszym ciągu będzie kojarzony z produkcją energii elektrycznej, tylko że już nie z węgla, ale ze źródeł odnawialnych – energii OZE. Mówimy tu choćby o fotowoltaice czy farmach wiatrowych. Sam Konin ma aspiracje bycia jednym z centrów wodorowych na terenie kraju – rząd zapowiedział powstanie pięciu dolin wodorowych, aspirujemy do tego, aby być jedną z nich. Tu będzie produkowany wodór, będą badania na jego temat. Powstają firmy, które będą budowały np. pojazdy wodorowe. Chcielibyśmy pozostać w obszarze związanym z energetyką. I tak, w Koninie inwestor angielski – firma Johnson Matthey buduje fabrykę, gdzie będzie produkowany tlenek eLNO wykorzystywany jako materiał do produkcji akumulatorów w samochodach elektrycznych. Wydaje się więc, że możemy mówić o pewnej komplementarności naszych działań.
Jakie wyzwania stawia przed Państwa regionem tzw. zielona transformacja?
Nic nie odbędzie się bez kapitału. Chodzi o fundusze przeznaczone na proces transformacji dla regionów, w których dawniej wydobywano węgiel, ale zaprzestano tego lub gdzie przynajmniej jest taki zamiar pod warunkiem istnienia określonego planu transformacji. My go mamy. Został on złożony, na razie w formie projektu, w Komisji Europejskiej i pozytywnie oceniony.
Staramy się, aby pieniądze z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji trafiły do naszego regionu. To około 400 milionów euro, które pozwolą na wykreowanie nowych miejsc pracy w innych branżach, tak żeby właśnie skutki społeczne transformacji nie były dotkliwe.
Dzisiaj nikt nie ma już chyba wątpliwości, że węgiel powinien być przeszłością. Jakie są jednak realne alternatywy dla niego w Polsce, czy w Wielkopolsce Wschodniej?
Konkretne pomysły w zakresie wykreowania nowych gałęzi produkcyjnych czy firm leżą po stronie przedsiębiorców. My mobilizujemy i stwarzamy warunki, żeby pokazywać nowe ścieżki związane z gospodarką. Największym przedsiębiorstwem w regionie jest ZEPAK Zespół Elektrowni Pątnów-Adamów-Konin. To właśnie przedsiębiorstwo określiło, że zaprzestajemy kopania węgla brunatnego do 2030 r. W zamian na hałdach pokopalnianych powstaną potężne farmy fotowoltaiczne.
Z czasem, gdy zostanie zliberalizowana ustawa określająca ograniczenia możliwości stawiania turbin wiatrowych, będą pojawiały się kolejne farmy wiatrowe. Możliwa jest też produkcja biomasy. W jednej z elektrowni w Koninie produkuje się z niej energię elektryczną i cieplną. Wkrótce powstanie też elektrolizer do produkcji wodoru z wykorzystaniem zielonej energii, która powstaje w jednej z elektrowni. „Zielony wodór” posłuży nowoczesnemu transportowi, w wodorowych ogniwach paliwowych.
Liczymy na to, że w regionie pojawi się również firma produkująca autobusy wodorowe – to przyszłość transportu publicznego. To oznacza realne miejsca pracy.
Warto też wspomnieć o boomie związanym z fotowoltaiką. Firma ZEPAK rozwija intensywnie usługi dla firm, domów jednorodzinnych w związku z montażem przydomowych wytwórni energii elektrycznej pochodzącej ze słońca.
Poza tym branża automotive i choćby wspomniana firma Johnson Matthey, która będzie produkowała podstawowe elementy do akumulatorów. Inne firmy widząc, że mamy w regionie tak dużego inwestora też zaczynają się interesować produkcją akumulatorów. Docelowo zostanie w nich zatrudnionych kilka tysięcy pracowników.
Czy przystąpienie do sojuszu PPCA to dla Państwa szansa na czerpanie z doświadczeń także innych partnerów?
Przede wszystkim to wymiana informacji i poznawanie dobrych praktyk w zakresie tego, w jaki sposób odchodzenie od węgla odbywa się w innych regionach świata. Liczymy na to także podczas nadchodzącego szczytu klimatycznego COP w Glasgow. To są realne korzyści płynące z przynależności do tego grona.
Zauważono nas jako lidera transformacji energetycznej. Poczyniliśmy pewne deklaracje dotyczące zaprzestania wykorzystywania węgla brunatnego. Ogłosiliśmy neutralność klimatyczną do 2040 r. Samorządy, przedsiębiorcy, strona społeczna – wszyscy mówimy w tej sprawie jednym głosem starając się o to, żeby przeprowadzić jak najbardziej sprawnie proces transformacji energetycznej.
Fot. Urząd Miejski w Koninie.