Seks w innym wielkim mieście
Arabska seksualność i społeczeństwo obywatelskie - w książce "Seks i cytadela" Shereen El Feki opisuje mariaż nie do pogodzenia
Religia i seks to zazwyczaj ciekawe połączenie. Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian Shereen El Feki zaczyna się od poszukiwania odpowiedzi na pytanie – jak doszło do tego, że Wschód i Zachód zamieniły się stanowiskami w kwestii seksualności. Na Zachodzie publikacje takie jak Playboy czy Cosmopolitan to produkty rewolucji seksualnej, które w porównaniu do literatury arabskiej sprzed tysiąca lat nie wniosły wiele nowego.
Dziś reprezentatywne badania porównawcze prowadzone w ponad 90 krajach pokazują, że największe różnice przekonań między krajami muzułmańskimi a Zachodem nie dotyczą wartości demokratycznych, lecz właśnie ról genderowych i seksualności.
Tylko jak znaleźć odpowiedź na pytanie, co spowodowało taką zmianę? Jak wyjaśnia jeden z bohaterów Seksu i cytadeli: „W krajach arabskich seks to przeciwieństwo sportu. Wszyscy rozmawiają o piłce nożnej, chociaż prawie nikt w nią nie gra. A z seksem jest odwrotnie: wszyscy go uprawiają, ale nikt nie chce o tym mówić”.
Shereen El Feki korzysta więc ze swojej podwójnej pozycji – zarówno in-, jak i outsiderki – jest pół Egipcjanką i pół Walijką. Wykorzystuje też doświadczenia z życia w kulturze zachodniej (wychowywała się w Kanadzie) i swój zawodowy dorobek. Dzięki byciu wiceprzewodniczącą Światowej Komisji ONZ ds. HIV i Prawa sprawnie porusza się wśród naukowych publikacji na temat zdrowia seksualnego i urzędowych statystyk. Z kolei praca w dziale naukowym „The Economist” oraz stacji Al Jazeera English nauczyła ją unikać pisania językiem raportów.
Jednak bogata literatura i dokumentacja jest przede wszystkim tłem dla historii osób, które autorka spotkała, poszukując odpowiedzi na pytanie o to, jaka jest dziś arabska seksualność. Aby obraz był jak najpełniejszy, daje głos różnym stronom. Rozmawia z uczonymi reinterpretującymi teksty religijne, przywódcami duchownymi, aktywistami i przede wszystkim arabskimi kobietami.
Kto liczy na to, że zgodnie z podtytułem dowie się z książki, jak wygląda cały świat arabski, może się zawieść. Ten świat to 22 kraje i 350 mln ludzi, a autorka skupia się na Egipcie, zwłaszcza na Kairze. Mamy więc seks w innym wielkim mieście, jednak poznamy też zarys sytuacji w innych krajach.
I choć autorka wymienia narodowości bohaterów, to rzadko dzieli ich według paszportów. Raczej według zagadnień, które omawia. Jednak nie jest to jedynie katalog tematów tabu. To również opowieść o społeczeństwie obywatelskim i cenie, jaką płaci się za inne podejście, oraz o tym, jak walczyć o swoje, o prawach człowieka. Bo powszechnie uznawany jest tylko seks małżeński. W klasycznym języku arabskim jedno słowo – nikah – oznacza zarówno małżeństwo, jak i stosunek seksualny.
Małżeństwo ma poparcie społeczne, umacnia je presja rodziny i religia. Wszystko inne jest haniebne, niegodziwe, zakazane. Dotyczy to nie tylko mniejszości seksualnych, ale też kobiet, które robią karierę zawodową i żyją niezgodnie z oczekiwaniami wobec płci.
Jednak rodzina to najważniejsza instytucja, również dlatego, że na razie nie można liczyć na państwo. Policja nie zapewnia bezpieczeństwa, nie ma wsparcia dla bezrobotnych. Jedna z Libanek wyjaśnia „istniejemy tylko jako czyjeś córki, synowie, żony i mężowie. (…) Dotycząca mnie dokumentacja jest podpięta pod mojego ojca. Jak wyjdę za mąż, moje papiery zostaną podpięte pod męża. Więc czy mogłabym przetrwać w tym kraju, zdając się wbrew mojej rodzinie na państwo?”.
Z małżeństwem wiąże się opłata ślubna, duże koszty wesela, biżuterii, prezentów i życia później. Nic dziwnego, że niektórych nie stać na wszystko, zwłaszcza że w Egipcie są problemy z pracą. Alternatywą są małżeństwa zwyczajowe, nierejestrowane czy czasowe. Każde z nich inaczej określa zasady dziedziczenia czy uznawania dzieci, co wpływa na sytuację kobiet. Małżeństwa na tydzień czy dwa są też wykorzystywane w seksturystyce, bo według niektórych taki seks jest zgodny z islamem.
Jak więc radzą sobie ci, którzy nie mogą sobie pozwolić na małżeństwo i nie są zainteresowani jego innymi formami? Autorkę interesują zarówno życzeniowe opowieści władz o singlach (urzędnicy ocenzurowali kwestionariusz badania młodych i większość pytań o seks zniknęła), jak i destrukcja tych iluzji w opowieściach bohaterów.
Z książki dowiemy się też, czego młodzi dowiadują się z internetu i filmów porno, gdy cenzura zmienia nawet tłumaczenia w zagranicznych filmach obyczajowych czy komediach i jak wyglądają prekursorskie lekcje wychowania seksualnego. Co z aborcją? Jaka jest sytuacja samotnych matek, które potępia 98 proc. egipskiego społeczeństwa? Czy dziewczynki nadal są poddawane obrzezaniu? Co z bezpłodnością, gdy zakłada się, że mężatka musi mieć dzieci? Czy impotencja to spisek Zachodu, czy raczej magia? Jak wygląda życie mniejszości seksualnych? Jak reaguje się na przemocy domową, której doświadcza co trzecia Egipcjanka?
I, co równie ciekawe, jak wygląda codzienność tych, którzy starają się poprawiać sytuację. Organizacje praw kobiet, aby móc działać, sprytnie oddzielają seks od molestowania i mówią o molestowaniu czy zaczepianiu na ulicy w kategoriach bezpieczeństwa osobistego i zaniedbań państwa. Ich wskazówki: Zaczynać na małą skalę, dyskretnie, daleko od polityki. Lider? Społeczeństwo obywatelskie nie potrzebuje gwiazdorzenia.
Podobnie na sprawę patrzą działaczki z Maroka i przewidują, że zmiany będą powolne: „To, co na Zachodzie trwało dwieście lat, myśmy zrobili w pięćdziesiąt. Nie nacieszyliśmy się jeszcze prawami człowieka i przypominamy bardzo suchy obszar. Co się stanie, jeśli zalejemy go mnóstwem wody? Dojdzie do powodzi. Społeczeństwo potrzebuje czasu na przyjęcie zmian”.
Zostajemy więc nie tylko z pytaniem, jak wyglądałoby nasz życie tam, ale i z pytaniem, co dalej (mimo podpowiedzi możliwych scenariuszy przez autorkę i bohaterów).
Shereen El Feki, Seks i cytadela. Życie intymne w arabskim świecie przemian, Wydawnictwo Czarne, 2015