MROCZKOWSKI: Wybory do Senatu USA. Najważniejsze bitwy senatorów
Wybory prezydenckie w USA przejdą do historii. Przyćmiły wybory do Senatu, a to właśnie w izbie wyższej amerykańskiego Kongresu rozstrzygną się losy przyszłego prezydenta.
Wybory prezydenckie z 2020 roku w USA z pewnością przejdą do historii. Jest to jedna z najbardziej emocjonujących i najdłuższych kampanii prezydenckich w nowożytnej historii tego kraju. Jeszcze nigdy Ameryka nie była tak podzielona i jeszcze nigdy społeczeństwo amerykańskie tak jasno nie deklarowało swojej przynależności do danej partii. Wiece wyborcze Donalda Trumpa i Joe Bidena były relacjonowane we wszystkich kanałach informacyjnych, a portale społecznościowe przechodziły poważne trudności w walce z fake newsami. Wszystkie te emocje, podgrzane globalną pandemiaą i masowymi demonstracjami ruchów “Black Lives Matter” i Antifa, przyćmiły wybory do Senatu, a to właśnie w izbie wyższej amerykańskiego Kongresu rozstrzygną się losy przyszłej prezydentury jednego z kandydatów. Bez większości w Senacie przyszły prezydent nie będzie w stanie przeprowadzić najpoważniejszych zmian w takich sferach jak np. ochrona zdrowia, polityka klimatyczna, imigracja, polityka bezpieczeństwa narodowego. Jest to także bardzo istotne z polskiego punktu widzenia, ponieważ stacjonowanie amerykańskich wojsk w obcym kraju wymaga zgody Senatu amerykańskiego. Do tej pory w Senacie zasiadało 53 senatorów partii republikańskiej, 45 senatorów z partii demokratycznej i dwóch niezależnych, którzy jednak prawie zawsze głosują z Demokratami. W tych wyborach jest do obsadzenia 35 miejsc, zatem obie partie toczą ciężki spór i walkę o każdy głos. Z arytmetyki i prawa konstytucyjnego wynika, że w przypadku, gdy wygra Biden, Demokraci potrzebują trzech senatorów (ponieważ gdy Senat jest podzielony po połowie, dodatkowy glos zyskuje wiceprezydent Stanów Zjednoczonych). W przypadku gdy prezydentem zostanie Donald Trump, partia demokratyczna będzie potrzebowała 50+1.
Według ekspertów najważniejsza bitwa o miejsce w senacie odbędzie w 11 stanach, natomiast The Political Report zawęża te statystyki do 6 stanów, z których wyłoni się siedmiu senatorów: Maine, Północna Karolina, Iowa, Georgia, Montana i Południowa Karolina.
Georgia
W stanie Georgia wyborcy będą wybierać pomiędzy walczącym o drugą kadencję republikańskim senatorem Davidem Perdue, a kandydatem partii demokratycznej Jonem Ossof. Oprócz tego pojedynku, odbędą się wybory uzupełniające w miejsce senatora Johnny’ego Isakson, który zrezygnował pod koniec 2019 roku z powodów zdrowotnych. W tzw. special elections wyborcy będą wybierać spośród 21. Kandydatów: 8. Demokratów, 1 Libertarianin, 1 członek Partii Zielonych, 5. niezależnych i 6 Republikanów. Według notowań kandydaci partii republikańskiej David Perdue i Kelly Loeffer wygrywają w sondażach, ale wszystko zależeć będzie od frekwencji.
Sondaż: Ossoff 48%, Perdue 49% (źródło: projects.fivethirtyeight.com)
Maine
Dość ciekawie zapowiadają się wybory w stanie Maine. Zmierzą się w nim walcząca o reelekcję senator Susan Collins (R) z Sarą Gideon (D). Jak podaje baynews9.com “Collins, która służy w Senacie od 1996 r., zmierzy się z przewodniczącą Demokratycznej Izby Reprezentantów stanu Maine, Sarą Gideon, która jest liderem zarówno w sondażach, jak i w zbiórkach funduszy. Collins jest umiarkowaną republikanką, która popiera dostęp do aborcji i prawa LGBTQ, ale w 2018 roku zraziła do siebie wielu wyborców w stanie Maine, kiedy zagłosowała za zatwierdzeniem Bretta Kavanaugha do Sądu Najwyższego, pomimo pewnych ostrzeżeń, że ten kandydat będzie opowiadał się przeciwko prawu do aborcji i jest oskarżony o molestowanie (sprawa sprzed 20 lat). Oddanie tego głosu przyniosło również 4 miliony dolarów z wpłat zbulwersowanej społeczności stanu Maine, która w ramach sprzeciwu wobec Collins zebrała ten fundusz na rzecz jej oponentki.
Sondaż: Gideon 54%, Collins 46% (źródło: projects.fivethirtyeight.com)
Iowa
W stanie Iowa zmierzą się ze sobą senator Joni Ernst (Partia Republikańska, R) z Theresa Greenfield (Partia Demokratyczna, D). Ta pierwsza jest członkiem senackiej komisji sprawiedliwości i m.in. dzięki jej poparciu, Coney Barrett została mianowana na sędziego Sadu Najwyższego. Theresa Greenfield nigdy nie pełniła żadnej funkcji publicznej, prowadziła firmę handlu nieruchomościami.
Sondaż: Greenfield 48%, Ernst 47% (źródło: projects.fivethirtyeight.com)
Montana
NBC Montana [przyp. red. lokalna stacja informacyjna] podaje na swoich stronach, że kampania do Senatu w tym stanie zajmuje czwarte miejsce w kraju pod względem wydatków z ponad 109. milionami dolarów wydanymi do tej pory na wyścig między senatorem Stevem Dainesem (R) a gubernatorem Stevem Bullockiem (D).
Pokazuje to, że Daines, obecny senator Partii Republikańskiej, wydał do tej pory ponad 26 milionów dolarów, podczas gdy demokratyczny pretendent Bullock wydał blisko 39 milionów dolarów. W połączeniu z pieniędzmi z zewnątrz oznacza to prawie 174 miliony dolarów wydane na tę kampanię. Według NBC Montana jest to ponad 26% tego, co John Kerry i George W. Bush łącznie wydali w wyborach prezydenckich w 2004 roku, a łączna suma na tę chwilę wynosi ponad 232 USD na każdego zarejestrowanego wyborcę (1).
Sondaż: Bullock 46%, Daines 50% (źródło: projects.fivethirtyeight.com)
Południowa Karolina
W wyścigu przeciwko Lindsey’owi Grahamowi (R), jednemu z najbardziej zagorzałych sojuszników Trumpa, Jaime Harrison (D) zebrał 57 milionów dolarów w ciągu trzech miesięcy, co daje największą taką sumę w historii kandydowania do Senatu USA. Jednak, aby nie być gorszym, Graham, szef senackiej komisji sprawiedliwości, który nadzorował zatwierdzenie sędzi Sądu Najwyższego Amy Coney Barrett, zebrał w tym samym kwartale 28 milionów dolarów, co stanowi kwartalny rekord zbierania funduszy przez republikańskiego kandydata do Senatu. Pomimo tak ogromnych środków, walka pomiędzy oboma kandydatami wydaje się być bardzo trudna.
Warto dodać, że sporym problemem kandydata partii republikańskiej okazała się wypowiedź z października tego roku, w której Graham powiedział: Do młodych ludzi, młodych kolorowych, młodych imigrantów, to wspaniały stan, ale jedno mogę powiedzieć bez wątpienia: możesz być Afroamerykaninem i iść do Senatu, ale po prostu musisz podzielać nasze wartości. Jeśli jesteś młodym Afroamerykaninem lub imigrantem, możesz pojechać w dowolne miejsce w tym stanie, ale musisz być konserwatywny, a nie liberalny. Słowa te zostały uznane za rasistowskie i są solą w oku w jego kampanii.
Sondaż: Harrison 44%, Graham 46% (źródło; projects.fivethirtyeight.com)
Północna Karolina
W tym stanie prawdopodobnie odbędzie się najważniejsze starcie pomiędzy partią republikańską a demokratyczną, która potrzebuje zdobyć dodatkowych trzech senatorów. Cal Cunnigham (D) walczy tu ze starszym od siebie Thomem Thillsem. Ten drugi walczy o reelekcje, ale ma kłopot by przekonać swoich wyborców. Według Micheala Bitzera z Catawba College, Thom Thills (R) nie jest wiarygodny i nie wyraża wrażliwości jaką cechują się wyborcy republikańscy. Stąd też wynika jego brylowanie w kampanii prezydenta Trumpa i wspólny udział w wiecu wyborczym. Z drugiej jednak strony Cunningham przyznał się ostatnio do współżycia intymnego z nieznajomą, co jest równie źle postrzegane. Należy pamiętać, że dla kandydatów Karolina Północna to trudny stan, w którym zarówno współczynnik negatywny dla Donlda Trumpa jest duży, jak też poparcie dla Joe Bidena jest niskie.
Sondaż: Cunningham 54%, Thills 46% (źródło: projects.fivethirtyeight.com)
Bartosz Mroczkowski – analityk ds. międzynarodowych. Specjalizuje się w amerykańskiej polityce zagranicznej i konfliktach zbrojnych. Absolwent Uniwersytetu Wrocławskiego, stażysta w Konsulacie Generalnym RP w Los Angeles, autor kilkudziesięciu artykułów, analiz i recenzji literatury z zakresu stosunków międzynarodowych.
fot. Canva