Turcja i Armenia od wielu lat toczą spór o wydarzenia sprzed stu lat – Armenia chce, aby zostały uznane przez opinię międzynarodową za ludobójstwo. Turcja stanowczo się temu sprzeciwia.

Czystki etniczne, do których doszło w latach 1915-1919 na terytorium Imperium Ottomańskiego, to jedno z tych dramatycznych wydarzeń początku wieku, o których – podobnie jak o wydarzeniach na Wołyniu i Ukrainie – wie niewiele osób na świecie. Jedną z niewielu prób upamiętnienia zbrodni na Ormianach w światowej kulturze jest twórczość Amerykanów ormiańskiego pochodzenia, którzy tworzą znany zespół System of a Down.

10 kwietnia rząd z Erewania odniósł spektakularny sukces. Ściągnięcie zza oceanu dwóch celebrytek o armeńskich korzeniach, którym towarzyszył Kanye West, umożliwiło nagłośnienie sprawy na niespotykaną dotąd skalę. Zbrodnia, która pochłonęła półtora miliona ofiar, zagościła w mainstreamowych mediach – nie za sprawą analiz, not dyplomatycznych i programów edukacyjnych, ale za sprawą kobiety znanej z tego, że jest znana.

Kim i Chloe Kardashian w Muzeum Ludobójstwa Ormian towarzyszyła ekipa realizująca ich reality show – podglądanie życia klanu Kardashianów ma w USA wielomilionową widownię.

Można zastanawiać się nad sensownością takich działań armeńskiego rządu – ja jednak przybijam im wirtualną „piatkę”. Armenia i Muzeum Ludobójstwa Ormian będzie musiało długi czekać na następną okazję, żeby tak mocno przebić się w światowych mediach i serwisach społecznościowych.

Ciekawe jest też, jak w taką dyskusję włączą się Turcy.