DOMARADZKI: Relacje Polska-UE w 2018
Jakie wyzwania czekają Polską politykę zagraniczną w najbliższym roku w stosunku do Unii Europejskiej?
W kontekście Unii Europejskiej, exposé ministra spraw zagranicznych Jacka Czaputowicza utwierdziło przekonanie o twardej postawie polskiego rządu wobec Brukseli w kwestii praworządności. W kontekście „białej księgi” premiera Morawieckiego oraz spowodowanej przez nią irytacją w Brukseli i niektórych państwach członkowskich, wydaje się, że została zaprzepaszczona dogodna okazja do poprawy fatalnego wrażenia.
Głównym priorytetem Polski w kontekście Unii Europejskiej powinno być stopniowe, lecz zdecydowane, zakończenie konfliktu wokół praworządności, które pozwoli powrócić do bardziej asertywnej roli w Unii Europejskiej. O ile w czasach zdominowanych przez niepewność wynikającą z Brexitu i rosnącego eurosceptycyzmu, ignorowanie unijnych instytucji przynosiło wewnętrzne korzyści polityczne, to w momencie gdy proces wyjścia Wielkiej Brytanii coraz wyraźniej obnaża słabość Londynu w negocjacjach z Brukselą, oraz gdy upiory rozpadu Unii zostały zamknięte (przynajmniej na chwilę) w szafie, kontynuowanie polityki czołowego zderzenia z Brukselą jest samobójstwem, szczególnie jeżeli, Minister Spraw Zagranicznych podkreśla jej kluczową rolę dla Polski.
Przed Unią Europejską stoi szereg kluczowych dla Polski decyzji mogących mieć poważne skutki dla naszego państwa. Dlatego, w pierwszej kolejności Polska powinna wzmocnić swoją siłę przetargową w sprawie przyszłego budżetu. Jasne jest, że on nie będzie już dla Polski tak hojny, lecz nie oznacza to, że nie ma o co walczyć. Podnoszona przez niektóre państwa członkowskie perspektywa powiązania praworządności z funduszami unijnymi może mieć dla Polski dewastujące skutki, szczególnie, gdy rozdmuchane państwo socjalne pobudza kolejne oczekiwania społeczne, a władze nie będą miały oporów by pójść za nimi.
Po drugie, oczywiste jest, że poza retoryką, obecny rząd nie traktuje priorytetowo państw za wschodnią granicą, lecz ich ignorowanie na dłuższą metę może mieć opłakane skutki dla bezpieczeństwa Polski. Nie chodzi przy tym tylko o wzrost nacjonalizmu czy ochłodzenie relacji z jednym czy drugim sąsiadem, ale o przegranie cichej wojny o ład międzynarodowy, która ustawi Polskę ponownie w pozycji państwa frontowego. Chociaż dotychczas, Polska nigdy nie przeznaczała znaczących środków dla państw Partnerstwa Wschodniego, to za pomocą UE w ramach Partnerstwa Wschodniego zapewnialiśmy instrumenty finansowe do oddziaływania na sąsiednie społeczeństwa. Biorąc pod uwagę konieczność finansowej adaptacji UE po Brexicie, nierozwiązanego problemu migracyjnego, emocjonalnych stosunków z Niemcami i trudnych relacji z Francją, nie należy się spodziewać, aby inni partnerzy przejęli za nas inicjatywę na wschodniej flance Unii Europejskiej i mieć nadzieję, że będzie ona po naszej myśli.
W pobrytyjskiej Unii Europejskiej nastąpi konsolidacja państw wokół wspólnej wizji Unii Europejskiej, która zdobędzie najwięcej zwolenników. Mało prawdopodobne jest, by ogląd Polski stał się katalizatorem oczekiwań pozostałych państw członkowskich, lecz budowanie unijnych sojuszy przeciw Brukseli postrzeganej jako wspólny wróg jest działaniem krótkowzrocznym i bezproduktywnym. Niezależnie od tego, czy Polska będzie w gronie współdecydentów o przyszłym kształcie integracji, czy będzie na jej obrzeżach, proces integracji będzie postępował, a uparte obstawanie przy konfrontacji za wszelką cenę, stawia Polskę nie tylko w pozycji renegata, ale również i wątpliwego partnera. Skoro rząd poszedł węgierskim tropem zawłaszczania państwa, to powinien iść nim do końca. Viktor Orbán rozumie, że Brukseli wystarczą drobne ustępstwa, żeby znaleźć powód i zamknąć sprawę. W konfrontacji z Komisją Europejską jest niewiele do zyskania, ale dużo do stracenia.
Spasimir Domaradzki – redaktor Res Publiki Nowej, ekspert w zakresie stosunków międzynarodowych. Były stypendysta Wilbur Foundation (Stany Zjednoczone) oraz Dialog Europa Center for Excellence (Bułgaria). Wieloletni obserwator wyborów z ramienia OBWE. Członek Prezydenckiego Programu Eksperckiego „Laboratorium Idei” 2013-2014.
Fot. Kancelaria Premiera, (Public Domain Mark 1.0)