Czy sport może być ponad polityką?

Piłka nożna jest ważnym narzędziem soft power. W czasach wojen, kryzysów i zmian geopolitycznych nie można nie doceniać jej siły.


Po 24 lutego 2022 r. nadszedł czas, by FIFA i UEFA zmieniły swoją politykę wobec Kremla. W końcu zakazano Rosji udziału we wszystkich rozgrywkach międzynarodowych, a 18 marca 2022 roku Trybunał Arbitrażowy ds. Sportu (CAS) odrzucił apelację o zniesienie tego zakazu.

UEFA odebrała Rosji finał Ligi Mistrzów i zerwała umowę sponsorską z Gazpromem – rosyjskim państwowym gigantem energetycznym i jednym z geopolitycznych narzędzi Putina – opiewającą na 33,5 mln funtów brytyjskich rocznie. Europejski organ zarządzający piłką nożną orzekł, że Rosja nie weźmie udziału w UEFA Women’s EURO 2022, a rosyjska kandydatura na gospodarza męskiego Euro w 2028 i 2032 roku nie będzie brana pod uwagę.

Surowe sankcje nałożono na Chelsea FC i jej właściciela, rosyjskiego oligarchę Romana Abramowicza, który próbował pełnić rolę mediatora między delegacjami pokojowymi Ukrainy i Rosji.

Polityczne naciski na apolityczną instytucję

Jednak tak odważne decyzje FIFA podjęła tylko dzięki ogromnej presji wywieranej przez narodowe związki piłki nożnej, a konkretnie przez Francuską Federację Piłkarską i Polski Związek Piłki Nożnej, które nie przestawały piętnować powolnej reakcji FIFA na inwazję na Ukrainę. Dla prezydenta FIFA Gianniego Infantino zerwanie więzi z Putinem było trudnym zadaniem. Zaproponował, aby rosyjskie drużyny nadal grały pod nazwą Związek Piłki Nożnej Rosji, rozgrywały mecze na neutralnym terytorium i za zamkniętymi drzwiami, z zakazem używania rosyjskiej flagi i grania hymnu.

Dla Ukraińców brzmiało to niesprawiedliwie. Wyraźny sygnał do FIFA wysłał brytyjski premier Boris Johnson, który potępił stanowisko Infantino w sprawie wydarzeń na Ukrainie, mówiąc, że istnieje wyraźna potrzeba, aby piłka nożna nadal prezentowała zjednoczony front w świetle odrażających działań Rosji na Ukrainie… Sport nie może być wykorzystywany jako platforma do legitymizowania rosyjskiej agresji.

Ostry sprzeciw związków piłki nożnej wywołał efekt domina: inne narodowe instytucje sportowe poparły to stanowisko. Ale gdyby milczały w sprawie wykluczenia Rosji ze wszystkich rozgrywek międzynarodowych, czy FIFA miałaby odwagę zrobić to sama? Została zepchnięta na margines i zawstydzona w swoich próbach dalszego ugłaskiwania Kremla. Order Przyjaźni, który Putin wręczył Infantinowi, stał się symbolem hipokryzji.

W końcu FIFA i UEFA podjęły wspólną decyzję, że wszystkie rosyjskie drużyny, zarówno reprezentacje narodowe, jak i klubowe, zostaną zawieszone w prawach uczestnika w rozgrywkach FIFA i UEFA do odwołania.

Znaki hańby dla futbolu

W 2018 roku Rosja zorganizowała Mistrzostwa Świata FIFA, mimo apeli Ukrainy i społeczności międzynarodowej, aby przyznać to prawo krajowi, który nie łamie praw człowieka i wszystkich norm prawa międzynarodowego. FIFA stwierdziła wtedy, że „sport jest poza polityką”. Zlekceważyła rosyjskie zbrodnie i do pewnego stopnia sponsorowała rosyjską potęgę militarną. Przymknęła oczy na swoją własną politykę praw człowieka przyjętą w 2017 roku, zobowiązując się do „wykraczania poza swoją odpowiedzialność za przestrzeganie praw człowieka i pozytywnego przyczyniania się do korzystania z nich”.

Tło tego wielkiego wydarzenia sportowego było ponure: nielegalnie przetrzymywani ukraińscy i krymskotatarscy więźniowie polityczni w Rosji, nadużycia wobec robotników na budowach stadionów mundialowych, prawa anty-LGBT, okrucieństwa wojenne w Syrii i naruszenie integralności terytorialnej Ukrainy. FIFA wolała jednak przemilczeć te kwestie, udobruchawszy imperialistyczne cele Putina, który chciał pokazać rosyjską potęgę, poprawić swój wizerunek na arenie międzynarodowej i wzmocnić pozycję geopolityczną.

Jeden z najbliższych rosyjskich sojuszników – czeczeński przywódca Ramzan Kadyrow, notorycznie narusza w poważny sposób prawa człowieka. Od pierwszych dni rosyjskiej inwazji on i jego elitarne oddziały nieustannie grozili prezydentowi Ukrainy Wołodymyrowi Żeleńskiemu masakrą. W tym samym czasie, w Czeczenii otwarto miejsce treningów w ramach Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej 2018, a Kadyrow pochwalił się zdjęciem, które zrobił sobie z gwiazdą reprezentacji Egiptu – Mohamedem Salahem, nadając mu nawet honorowe obywatelstwo. Dziennikarz John Leicester napisał: „Wykorzystywanie atrakcyjności sportu, zwłaszcza piłki nożnej, do upiększania siebie i swoich reżimów to jedna z najstarszych sztuczek despotów”. W sumie, w 2018 roku wszystkie państwa, których reprezentacje narodowe brały udział w najbardziej prestiżowym turnieju piłkarskim, po cichu zbojkotowały fakt, że odbywał się on w Rosji..

Rzeczywistość po 24 lutego

Ten najbardziej krwawy od czasów II wojny światowej konflikt w sercu Europy poważnie zniszczył nie tylko ukraińską infrastrukturę sportową czy programy ustępstw FIFA/UEFA, ale także życie ukraińskich piłkarzy, a zwłaszcza kobiet. Większość z nich została musiała opuścić swoje domy i rozproszyć się po świecie. FIFA zmieniła nieco swoją politykę, dając wszystkim ukraińskim piłkarzom możliwość podpisania międzynarodowych kontraktów poza zwykłym okienkiem transferowym. Niestety np. los niektórych piłkarzy z FKW Mariupol nadal nie jest znany.

Ukraińskie kluby piłkarskie organizowały i będą organizować w przyszłości, charytatywne mecze piłkarskie w celu zebrania funduszy na rozwiązywanie problemów humanitarnych spowodowanych okrucieństwami Rosji oraz na wsparcie potrzeb ukraińskich obrońców.

Niektórzy ukraińscy piłkarze i piłkarki wystawili na aukcje swoje koszulki, a kluby piłkarskie na całym świecie nadal okazują solidarność z Ukrainą, wywieszając ukraińskie flagi lub plakaty z apelem o pokój. Napis „peace” z gałązkami oliwnymi znajduje się na piłce na finał Ligi Mistrzów UEFA w 2022 roku i zostanie zlicytowany na rzecz pomocy ukraińskim uchodźcom. Fundacja UEFA zapewnia fundusz awaryjny w wysokości 100 000 euro na pomoc dzieciom i uchodźcom w Mołdawii.

Większość ukraińskich piłkarek dołączyła do drużyny Batalionu Kobiecego, aby zebrać fundusze na potrzeby ukraińskiej armii. Legenda ukraińskiej piłki nożnej Andrij Szewczenko został pierwszym ambasadorem marki UNITED24, aby opowiedzieć międzynarodowym partnerom o rosyjskich okrucieństwach i zmobilizować światową społeczność do większego wsparcia Ukrainy.
Życie i nadzieje ukraińskich piłkarzy zostały zniszczone w ciągu jednej nocy, dziś walczą oni za swój kraj na zagranicznych stadionach piłkarskich, stając się piłkarskimi dyplomatami na rzecz pokoju i wartości demokratycznych w Ukrainie.


Christine Karelska jest absolwentką Kolegium Europejskiego w Natolinie oraz Centrum Badań nad Demokracją w Kijowie. Specjalizuje się w europejskiej polityce sąsiedztwa. Odbyła staż jako analityk w Stowarzyszeniu Społecznym w Odessie. Jej główne obszary zainteresowań naukowych to studia nad bezpieczeństwem, stosunki międzynarodowe, równość płci i zarządzanie lokalne. Pracuje jako doradca ds. stosunków międzynarodowych wiceburmistrza Odessy oraz jako asystentka zastępcy przewodniczącego Rady Miasta Odessa.

Fot.  Maksym Tymchyk ?? on Unsplash.


Artykuł ukazał się w języku angielskim w Visegrad Insight i jest częścią serii „Piłka nożna w czasach inwazji”.
Publikacja powstała w ramach stypendium Visegrad Insight Future of Ukraine Fellowship. Więcej o projekcie można przeczytać tutaj.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa