Platforma Obywatelska. Kultura po budowie

Analiza polityki kulturalnej Platformy Obywatelskiej. Wybory parlamentarne 2015.


Kulturę odnajdziemy w tym samym dziale, co edukacja i nauka. Co prawda priorytetem w tej części programu PO jest edukacja, ale kulturę uznaje on za „spoiwo poczucia tożsamości i dumy narodowej”.  Platforma deklaruje też, że „nie ma innowacyjności bez powszechnego dostępu do kultury”, a kultura i edukacja „budują więzi międzyludzkie, uczą tolerancji, uruchamiają wyobraźnię, wyzwalają potrzebę kreatywności i innowacyjności”. Konkretne zobowiązania Platformy nie mają jednak już tak międzysektorowego charakteru i sprowadzają się do zwiększenia wynagrodzenia w państwowych (czyli już nie samorządowych) instytucjach kultury i zagwarantowaniu obywatelom stałego dostępu do kultury.

Połączenie kwestii edukacji, nauki i kultury to bardziej zabieg redakcyjny niż działanie mające na celu uzyskanie efektu synergii. W rozdziale znajduje się 19 postulatów – 5 z nich dotyczy edukacji, 5 edukacji i nauce (ale powiązanej z rynkiem pracy); a 9 w sposób bezpośredni dotyka kwestii kultury.

Analiza programu Platformy musi być bardziej krytyczna niż w przypadku innych partii. Ośmioletnie doświadczenia PO w rządzeniu i kształtowaniu polityki kulturalnej zarówno na poziomie krajowym, jak i lokalnym pozwalałyby sądzić, że ugrupowanie przygotuje spójny, realny i konkretny program działań. Niestety zamiast tego w programie zebrano kilka niespójnych haseł, które starają się pogodzić wszystkich i wszystko. Program odnosi się zatem zarówno do innowacyjności i wykorzystania kultury jako przestrzeni dla kreatywności, jak i zobowiązania do ochrony dziedzictwa, czyli tradycyjnie przede wszystkim zabytków. Brakuje również konkretnego pomysłu  – poszczególne hasła wydają się być wprost przekopiowane z aktualnych programów Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby jednocześnie zaproponowano coś, co byłoby elementem spajającym wszystkie wymienione propozycje – tego zaś brak. Należy również pamiętać, że ok. 80 proc. publicznych środków na kulturę wydają jednostki samorządowe – to samorządy realizują de facto politykę kulturalną państwa. Systemowe rozwiązania w polityce kulturalnej muszą zatem odnosić się również do władz lokalnych. Ich brak to jedna z największych słabości programu Platformy.

Propozycje

Pierwsza z nich dotyczy kultury stale obecnej w życiu publicznym. Platforma chwali się, że w ciągu ostatnich ośmiu lat i dzięki pomocy środkom z UE dokonała modernizacji kulturalnej infrastruktury. Dzięki temu mamy teraz fundament, na którym Platforma chce „promować model, w którym kultura jest codziennie obecna w życiu publicznym”. Tej obietnicy nie towarzyszą jednak żadne informacje dotyczącego tego, w jaki sposób cel ten ma być urzeczywistniony. Brakuje w szczególności wskazania działań miękkich na rzecz aktywizacji i edukacji kulturalnej oraz deklaracji form współpracy z władzami samorządowymi w tych kwestiach. Lwią część z wspomnianych przez PO inwestycji dokonały właśnie władze samorządowe i to one zarządzają dzisiaj fundamentami, na których budować chce Platforma. Modelu realizacji można się najwyżej domyślać – za prognostyk można tutaj obrać Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa. Ale to tylko przypuszczenia. W samym programie nic na ten temat nie znajdziemy.

Kolejną kwestią jest obietnica dokończenia budowy Muzeum Historii Polski (2018) i tworzenie sieci łączącej lokalne muzea poświęcone dziejom naszego kraju. Celem jest wsparcie najważniejszych instytucji dla polskiej historii, co ma z kolei pomóc w tworzeniu programów edukacyjnych i szlaków turystycznych. Brak jest jednocześnie odniesienia, w jaki sposób działania te wpłyną na sposób nauczania historii w szkołach.

Istotną sprawą wydaje się propozycja stworzenia nowych zasad finansowania kultury – „kodeks sponsoringu kultury”. Z programu wynika jednak, że miałby on dotyczyć zagwarantowania specjalnej puli środków wyłącznie w ramach gminnych budżetów obywatelskich. To zdecydowanie zbyt mało konkretów jak, na „nowe zasady finansowania kultury” i z pewnością nie wyczerpuje to całego „kodeksu sponsoringu kultury”. Można założyć, że wszystkie najciekawsze szczegóły albo wypadły z tekstu podczas redakcji językowej, albo – co znacznie gorsze – nigdy nie powstały.

Kolejny postulat jest bardziej konkretny. Chodzi o Narodowy Program Rozwoju Czytelnictwa, którego założenia jednak weszły już w życie. Trudno oceniać, dlaczego działania zrealizowane przez obecny rząd są jednocześnie obietnicami działań przyszłego rządu. Trochę inaczej sytuacja wygląda w przypadku propozycji rozbudowania programu „Kultura dostępna”, który sprzyjać ma tworzeniu darmowych lub tanich wydarzeń kulturalnych i ofert specjalnych dla dzieci, młodzieży, seniorów i osób niepełnosprawnych. Ma także dać podstawę dla kontynuowania programów dotacyjnych wspierających takie działania. Istotne jest jednak tutaj, co znaczy sformułowanie „w ramach programu obowiązkowe będzie tworzenie ofert specjalnych” i kogo ten obowiązek będzie dotyczył.

W ramach znoszenia barier w dostępie do kultury Platforma chce także rozwijać program cyfryzacji narodowych dóbr kultury oraz zasobów bibliotecznych. Tutaj problemem są znowu szczegóły, których w programie nie ma. Tym bardziej, że zdaniem tej partii zmiana nośnika na cyfrowy nie tylko ułatwia dostęp, ale także pobudza rozwój i innowacyjność. Cyfryzacja dóbr kultury może być skutecznym narzędziem zwiększania ich dostępności, może pobudzać rozwój, ale sama zmiana nośnika z pewnością nie wystarczy.

Platforma chce także wejść z kulturą w sektor ładu przestrzennego i krajobrazu architektonicznego. Jej propozycja to międzyresortowy Instytut Architektury i Urbanistyki. Podane założenia wskazują jednak, że będzie to kolejne ciało doradcze promujące „dobre praktyki” bez istotnej mocy sprawczej. Ponadto kwestie zagospodarowania i ładu przestrzennego oraz krajobraz architektoniczny podlegały dotychczas pod Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju i to pod jego auspicjami powstają dokumenty regulujące te sfery. Tworzenie urzędu łączącego kompetencje różnych ministerstw może świadczyć o słabości konsultacji i współpracy między resortami. Co więcej może też rozmywać odpowiedzialność za tę sferę pomiędzy różnymi podmiotami.

Niejako rzutem na taśmię wspomniane jest również, że ważne będzie wspieranie działań mających wykorzystywać kulturę do promocji kraju i ochrona dziedzictwa kulturowego. W pierwszym przypadku ma polegać to na wzmacnianiu więzi pomiędzy Instytutem Adama Mickiewicza a siecią Instytutów Polskich i dać więcej środków najważniejszym polonijnym instytucjom kultury. W drugim przypadku Platforma zobowiązuje się do troski o to, aby środki unijne trafiały do najbardziej potrzebujących i najważniejszych zabytków w Polsce. Nie ma jednak żadnej informacji, które z polonijnych instytucje są najważniejsze i na co konkretne zostanie przeznaczone dodatkowe finansowanie. Jeśli zaś chodzi o zabytki, to bardzo przydałaby się informacja o tym, czy chodzi o dalszą centralizację środków przeznaczanych na ochronę zabytków Krakowa i innych podobnych miast, czy też można tu liczyć na małą decentralizację i bardziej równomierny podział pieniędzy.

Ostatnim postulatem jest propozycja nowej ustawy medialnej, która wprowadzi niższą, ale powszechną opłatę abonamentową – jednocześnie nie wskazuje skutecznego sposobu pobierania abonamentu. Jej celem jest zapewnienie godnego finansowania publicznych mediów, ale także stworzenie funduszu wsparcia, dzięki któremu również prywatne media będą mogły przygotowywać i emitować programy o „wysokich wartościach kulturowych i poznawczych”. Tak ogólnikowo sformułowane propozycje są generalnie słuszne i nie wzbudzają wielkich kontrowersji. Jednocześnie kompletnie nie przystają do skali wyzwań związanych z reformą mediów publicznych. Wymagają one głębokiej, dobrze przemyślanej, spójnie zaprezentowanej i szeroko konsultowanej strukturalnej zmiany; tak zwięzła propozycja PO świadczy o braku pomysłu lub woli ich zreformowania. Wszystkie zmiany dotykające mediów budzą polityczne kontrowersje i gorące spory; Platforma w swoim programie zdaje się nie zauważać tego problemu.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa