Od zielonych do brązowych: Jak postępowi młodzi wyborcy mogą zwrócić się ku skrajnej prawicy

Młodzi są rozczarowani tradycyjną polityką


Wzrost popularności skrajnie prawicowych partii wśród młodego elektoratu w całej Europie, od Niemiec po Polskę i Francję, zaszokował wielu obserwatorów. To, co kiedyś postrzegano jako pokoleniowe powinowactwo z ruchami ekologicznymi i postępowymi, przekształciło się w prawicową zmianę, napędzaną obawami ekonomicznymi, kwestiami migracyjnymi i rosnącą frustracją wobec tradycyjnych partii politycznych.

W maju tego roku, nagranie z komórki na wyspie Sylt, będącej ostoją klasy wyższej, stało się viralem. Przy dźwiękach jednego z największych przebojów muzyki eurodance „L’amour Toujours” młodzi imprezowicze skandowali ksenofobiczny slogan „Deutschland den Deutschen, Ausländer raus” (Niemcy dla Niemców, obcokrajowcy precz).

Skandal był natychmiastowy – ministrowie federalni potępili śpiewy jako rasistowskie, a kanclerz Olaf Scholz nazwał hasła „obrzydliwymi” i „niedopuszczalnymi”. Wideo wywołało jednak coś więcej niż tylko oburzenie – zapoczątkowało rozmowę na temat politycznych nurtów wśród europejskiej młodzieży.

 

Zmiana pokoleniowa

Prawie sześć miesięcy później tak zwane wideo z Sylt stało się ponurym preludium do rzeczywistości politycznej współczesnej Europy.

W wyborach do UE, które odbyły się w dniach od 6 do 9 czerwca tego roku, a następnie w wyborach krajowych w Turyngii, Saksonii i Brandenburgii, prawicowe, nacjonalistyczne partie uzyskały wyjątkowo dobre wyniki wśród młodych wyborców.

W Niemczech Alternatywa dla Niemiec (AfD), sklasyfikowana przez niemieckie służby wywiadowcze jako „częściowo prawicowo ekstremistyczna”, uzyskała 16% głosów wśród osób w wieku od 16 do 24 lat, ustępując (o zaledwie jeden punkt procentowy!) jedynie Unii Chrześcijańsko-Demokratycznej (CDU), która uzyskała 17%. We Francji pełne 25% wyborców w wieku od 18 do 24 lat poparło prawicowo-populistyczny Rassemblement National (RN) kierowany przez 30-letniego przewodniczącego Jordana Bardellę. W Polsce skrajnie prawicowa Konfederacja, która jest wyraźnie na prawo od prawicowo-nacjonalistycznego Prawa i Sprawiedliwości, zdobyła 30,1% głosów osób w wieku od 18 do 29 lat. We wszystkich trzech krajach partie prawicowe zyskały w porównaniu z wyborami do UE w 2019 roku.

Liczby te pokazują niepokojącą tendencję: Prawicowe postawy znalazły drogę do głównego nurtu społeczeństwa, a przede wszystkim do młodych ludzi. Nagranie ze Sylt mógło równie dobrze zostać nakręcony we Francji, Włoszech lub Polsce, w zależności od kontekstu krajowego.

Największe wstrząsy odnotowano w Niemczech. We wrześniowych wyborach landowych AfD stała się najsilniejszą siłą polityczną w Turyngii i zdobyła 31% głosów młodzieży w Brandenburgii. Liczby te są dwukrotnie wyższe niż w poprzednich wyborach.

Na całym kontynencie zmiana ta odbywa się kosztem sił postępowych, w tym zwłaszcza Partii Zielonych. W wyborach do UE Zieloni odnotowali druzgocący spadek poparcia wśród młodzieży o 23%. W wyborach landowych w Brandenburgii Zieloni stracili 20%.

Niemiecki socjolog Harald Welzer opisał ten dramatyczny spadek jako sagenhaft („fantastyczny/legendarny, bez żadnych pozytywnych konotacji”). Według badania przeprowadzonego przez Institute for Generation Research, 25% respondentów w Niemczech Zachodnich i 30% w Niemczech Wschodnich stwierdziło, że wręcz „boi się” Zielonych, postrzegając ich jako ekstremistyczną i „zakazaną partię”.

Przez lata partie Zielonych były uważane za partie europejskiej młodzieży. Ruch Piątki dla Przyszłości, kierowany przez Gretę Thunberg, wyznaczył szczyt aktywizmu klimatycznego i sukcesu politycznego zielonych partii w całej Europie, a zwłaszcza w Niemczech w 2019 i 2020 roku.

Te czasy już minęły. Młodzi Europejczycy są teraz bardziej zaniepokojeni kwestiami takimi jak kryzys gospodarczy, inflacja i masowa migracja, a skrajnie prawicowe partie chętnie korzystają z tej okazji. Innymi słowy, młodzi ludzie zmieniają kolor z zielonego na brązowy.

 

Głosy protestu jako nietrwałe

Jednak ten zwrot na prawo niekoniecznie jest trwały. Niektórzy eksperci twierdzą, że znaczna część poparcia młodzieży dla prawicy wynika raczej z protestu lub niechęci niż z głęboko zakorzenionego zaangażowania ideologicznego.

„Nie ma prawicowego automatyzmu wśród młodych ludzi. Ale protest lub uraza odgrywają pewną rolę. Może być libertariański, prawicowy lub zielony” – powiedział dla Visegrad Insight Paweł Zerka, ekspert ds. opinii publicznej i analityk danych w Europejskiej Radzie Stosunków Zagranicznych (ECFR). Zauważa on, że partie prawicowe „przemawiają bezpośrednio do młodych ludzi, na przykład w sieciach społecznościowych”, co daje im przewagę w mobilizowaniu niezadowolenia młodzieży z głównego nurtu polityki. Jak wyjaśnia Zerka, „duża część młodych Europejczyków nadal ma postępowe nastawienie. Często chodzi o głosowanie przeciwko rzekomemu głównemu nurtowi lub rzekomemu establishmentowi”.

Młodzi wyborcy mogli nie skreślić partii postępowych lub lewicowych. Większość badaczy wyborów nie zakłada, że 30% młodych ludzi to prawicowi ekstremiści. Ich głosy można raczej uznać za „głosy protestu” przeciwko głównemu nurtowi politycznemu, który nie zajmuje się kwestiami ważnymi dla młodych ludzi.

Ma to istotne implikacje dla zrozumienia krajobrazu wyborców. Tak jak Zieloni, z Niemcami jako europejską awangardą, byli na czele pięć lat temu, a teraz czasami osiągają tylko jednocyfrowe wyniki lub są głosowani poza parlamentami krajowymi, możliwe jest, że atrakcyjność AfD lub innych skrajnie prawicowych partii może osłabnąć, jeśli kwestie napędzające głosy protestu będą ewoluować. Brak stałych preferencji wyborczych jest cechą charakterystyczną młodych wyborców.

Obecnie migracja jest kluczową kwestią dla wielu młodych ludzi. Odnosi się to przede wszystkim do napływu migrantów, zwłaszcza młodych mężczyzn z Bliskiego Wschodu i Afryki, do Europy. Od tak zwanego lata uchodźców w 2015 roku migracja jest kwestią sporną, zwłaszcza w Niemczech, kraju docelowym numer jeden, Skandynawii oraz Europie Środkowej i Wschodniej. Jest ona podejmowana w różnych odcieniach we wszystkich krajach europejskich i jest przede wszystkim instrumentalizowana przez partie skrajnie prawicowe.

Na przykład AfD w Niemczech przeszła od początkowego sprzeciwu wobec euro do partii antyimigracyjnej podczas kryzysu uchodźczego. Jej obecnych sukcesów nie dałoby się wyjaśnić bez kwestii migracji. To samo można powiedzieć o RN we Francji lub włoskim Fratelli d’Italia (Fdl) pod rządami premiera Giorgii Meloni. Podczas gdy RN i Fdl mogą wydawać się mniej ekstremalne niż AfD, migracja pozostaje na jednym z czołowych punktów ich programów.

Badanie 2024 Youth Choice Study przeprowadzone przez Institute for Generational Research w Augsburgu rzuca światło na tę zmianę priorytetów młodzieży, sugerując, że migracja ma bezpośredni wpływ na młodych ludzi, zwłaszcza jeśli chodzi o dostęp do mieszkań, pracy i bezpieczeństwa.

Obecny europejski system azylowy ma wiele słabości. Europejczycy nie wydają się być przygotowani na masową migrację w XXI wieku, a kraje takie jak Niemcy zmagają się z polityką deportacji osób, których wnioski o azyl zostały odrzucone. Nawet ci, którzy popełnili przestępstwa, często pozostają w Europie.

Zasadniczo osoby ubiegające się o azyl w Niemczech otrzymują tak zwane analogiczne świadczenia po 18 miesiącach, podobne do tych przysługujących niemieckim beneficjentom pomocy społecznej, w tym miejsca do zamieszkania i ustawowe ubezpieczenie zdrowotne. Odrzucone osoby ubiegające się o azyl, nawet te, które popełniły przestępstwa, nadal otrzymują takie świadczenia. Dla wielu młodych ludzi, którzy według wyżej wspomnianego badania odczuwają ten napływ bardziej bezpośrednio, jest to wręcz niezrozumiałe.

Fakt, że odrzucone osoby ubiegające się o azyl również otrzymują świadczenia socjalne, opiera się na zasadzie godności ludzkiej. Zgodnie z niemieckim prawem, osoby, które muszą opuścić kraj i nadal przebywać w Niemczech, również muszą mieć zapewniony pewien standard życia. Odrzucone osoby ubiegające się o azyl lub osoby zobowiązane do opuszczenia kraju często nie są w stanie wyjechać z powodów prawnych lub praktycznych. Na przykład dlatego, że odwołują się od decyzji o azylu lub dlatego, że ich kraj pochodzenia nie chce ich przyjąć z powrotem.

Ta rozbieżność między bezczynnością polityczną a doświadczeniami młodych ludzi tworzy lukę w wiarygodności partii o ugruntowanej pozycji. Z jednej strony partie głównego nurtu, zwłaszcza Zieloni, ignorowały lub bagatelizowały migrację, pozwalając partiom protestu na wykorzystanie tej kwestii.

Nie tylko prawicowe odłamy, ale także skrajnie lewicowe partie pojawiły się z programami krytycznymi wobec migracji; w Niemczech retoryka nowej partii Bündnis Sarah Wagenknecht (BSW) silnie przypomina AfD.

Z drugiej strony, centrowe, konserwatywne i tradycyjnie prawicowe partie przyjęły elementy skrajnie prawicowej retoryki, legitymizując te skrajne partie i obniżając próg dla centrowych wyborców, aby poparli skrajną prawicę. W odpowiedzi kraje w całej Europie zaostrzają swoją politykę migracyjną, zwłaszcza w odniesieniu do azylu. Jeśli wysiłki te skutecznie ograniczą napływ migrantów, może to, wbrew intuicji, osłabić poparcie dla partii takich jak AfD i RN, ponieważ problem, przeciwko któremu protestują wyborcy, maleje.

 

Prognoza klimatu politycznego: skrajnie prawicowy ekologizm

Czy to naprawdę oznacza, że młodzi wyborcy przestawili się z zielonego na brązowy? A może preferencje polityczne związane z ograniczeniem migracji i ochroną środowiska współistnieją ze sobą? Chociaż trudno jest wyciągnąć ostateczne wnioski, jasne jest, że zaangażowanie polityczne młodego pokolenia jest wielowymiarowe.

Ruch ekologiczny, zwłaszcza w Niemczech, nie jest z natury postępowy; ma korzenie w tradycjach ekologicznych o złożonej i czasami kłopotliwej historii.

Ekologia odegrała nawet pewną rolę w Trzeciej Rzeszy. Konserwatorzy krajobrazu, ruchy przyrodnicze i tak zwany Naturdenkmalschutz znalazły miejsce w ruchu narodowosocjalistycznym, ponieważ opierały się na przekonaniu, że natura i naród są ze sobą powiązane. Zamiast być postępowymi, ruchy te były często reakcyjne, antymodernistyczne lub antykapitalistyczne.

Jednak łączenie ekologicznych motywacji prawicowych lub nazistowskich partii w krajach niemieckojęzycznych z dzisiejszymi wysiłkami na rzecz ochrony przyrody jest często taktyką stosowaną przez przeciwników w złej wierze. W końcu naziści byli dalecy od nowoczesnego ekologizmu, ponieważ ochrona środowiska w obecnej formie nie istniała w latach dwudziestych i trzydziestych XX wieku

Co więcej, sojusze między konserwatywnymi Chrześcijańskimi Demokratami i Zielonymi są obserwowane w Niemczech od wielu lat, ponieważ polityka ekologiczna i klimatyczna może być również umiejscowiona w konserwatywnych impulsach do ochrony środowiska.

Młodzi ludzie niekoniecznie stanowią zatem siłę napędową radykalnych zmian. Istnieje raczej radykalna chęć ochrony swoich interesów, konserwatywna postawa – czy to ochrona środowiska w ruchu klimatycznym, czy ochrona kulturowa i społeczna w nastrojach krytycznych wobec migracji.

Obecne pokolenie troszczy się o zachowanie środowiska, do którego jest przyzwyczajone, o bezpieczne miejsca pracy i bezpieczeństwo w przestrzeni publicznej. Poprzednie pokolenie, Piątki dla Przyszłości, zajmowało się ochroną klimatu, a tym samym warunków życia. Trend ten pokazuje, że dzisiejsza młodzież może być lepiej rozumiana jako skupiona na utrzymaniu tego, co postrzega jako stabilność.

Jak partie o ugruntowanej pozycji mogą zareagować na zwrot młodych ludzi w stronę partii skrajnie prawicowych lub nacjonalistycznych? Być może wcale – niektóre mogą skupić się na starszych pokoleniach, gdzie liczba wyborców i zaangażowanie polityczne są wyższe. Inni mogą rozważyć sojusze konserwatywno-zielone, które wykorzystują pragnienie młodych ludzi do ochrony swoich interesów, łącząc bardziej rygorystyczną politykę migracyjną ze zdecydowanymi działaniami na rzecz klimatu. Jest to możliwe w przypadku Niemiec. Ale na całym kontynencie kraje będą musiały pracować zarówno nad pozyskaniem, jak i utrzymaniem młodych wyborców w obliczu zmieniających się trendów.

Photo by Mika Baumeister on Unsplash

Tekst ukazał się w języku angielskim 25 października 2024 na Visegrad Insight.

Philipp Fritz jest stypendystą programu im. Marcina Króla 2024 w Visegrad Insight. Studiował nauki polityczne i kulturoznawstwo na Uniwersytecie w Bremie i UJ w Krakowie. Karierę dziennikarską rozpoczął w Berliner Zeitung, pisał również artykuły dla Die Zeit i Tageszeitung, a w Polsce dla Gazety Wyborczej. Od 2018 roku pełni funkcję korespondenta zagranicznego WELT i WELT AM SONNTAG, odpowiadając za Europę Środkowo-Wschodnią. Jego reportaże i analizy ukazują się również w Szwajcarii oraz w prasie francuskiej i polskiej. Jest ekspertem w dziedzinie praworządności, polityki międzynarodowej i polityki bezpieczeństwa w Europie.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa