W Pruitt Igoe było życie
Film Chada Freidrichsa The Pruitt Igoe Myth ożywia słynny kadr, przedstawiający wyburzenie pierwszego bloku na niesławnym osiedlu Pruitt Igoe w Saint Louis. Oddanie głosu mieszkańcom rzuca nowe światło na wydarzenie, które stało się cezurą i […]
Film Chada Freidrichsa The Pruitt Igoe Myth ożywia słynny kadr, przedstawiający wyburzenie pierwszego bloku na niesławnym osiedlu Pruitt Igoe w Saint Louis. Oddanie głosu mieszkańcom rzuca nowe światło na wydarzenie, które stało się cezurą i symbolem porażki modernistycznego projektu w architekturze.
The Pruitt Igoe Myth (2011) w reżyserii Chada Freidrichsa opowiada historię Pruitt Igoe, wzorowego osiedla modernistycznego wybudowanego w latach 50. w Saint Louis. Bloki komunalne miały rozwiązać problem slumsów, z którym borykało się miasto. Dokument podejmuje polemikę ze stereotypowym i jednowymiarowym przedstawianiem historii upadku osiedla jako porażki modernistycznej utopii. Film rzuca więcej światła zarówno na społeczne, gospodarcze, demograficzne, jak i polityczne przyczyny, z powodu których władze miasta po zaledwie 20 latach podjęły decyzje o wyburzeniu bloków. Dzięki wzbogaceniu opinii ekspertów wspomnieniami mieszkańców osiedla, powstała wielogłosowa opowieść – historia niespełnionej obietnicy.
Karykatura państwa opiekuńczego
W Saint Louis, dzięki uchwaleniu w 1949 roku ustawy regulującej budownictwo, możliwe stało się wyburzenie zrujnowanych i przeludnionych kamienic, znajdujących się w centrum miasta, oraz oddanie tych terenów pod budowę wieżowców. Państwo zobowiązało się stworzyć lepsze warunki życia najuboższym w nowym, wspaniałym osiedlu Pruitt Igoe, zapewniającym mieszkańcom światło, przestrzeń i zieleń.
Polityka władz, decydujących się na wybudowanie bloków komunalnych, nie była konsekwentna. Dając najbiedniejszym nowe mieszkania, obarczyły ich finansową odpowiedzialnością za utrzymanie osiedla. Złą sytuację pogłębiały kuriozalne rozwiązania polityki społecznej, które de facto zmuszały ojców do opuszczenia rodzin, ponieważ ich obecność odbierała kobietom prawo do zasiłków.
Przestrzenna segregacja klasowa
Oprócz nietrafionej polityki państwa opiekuńczego, kolejnym czynnikiem, który przyczynił się do porażki Pruitt Igoe, była postępująca w wielu miastach Ameryki suburbanizacja. Wbrew przewidywaniom władz i urbanistów projektujących osiedle, do miasta nie napływali nowi mieszkańcy, a wręcz odwrotnie – klasa średnia masowo przenosiła się na przedmieścia. Postępujące wyludnienie Saint Louis doprowadziło do podziału na czarne centrum i białe suburbia. W stopniowo degradującym się Pruitt Igoe coraz częściej dochodziło do aktów wandalizmu i przemocy. Częściowo wyludnione i owiane złą sławą osiedle stało się bazą narkotykowych gangów – z ostatnich pięter doskonale było widać nadjeżdżającą policję, co dawało czas na ucieczkę. Na początku lat 70. fala przestępstw, kolejne awarie w budynkach i strajk czynszowy mieszkańców doprowadziły do decyzji o wyburzeniu bloków.
Czynnik ludzki
Zaletą filmu Freidrichsa jest skoncentrowanie się na społecznej percepcji miejsca, indywidualnej i zbiorowej pamięci ludzi, którzy wychowali się na niesławnym osiedlu. Punkt ciężkości został przeniesiony z architektury na ludzi, co dodatkowo podkreśla fakt, że w dokumencie nazwisko architekta osiedla, Minoru Yamasakiego, zostaje przywołane zaledwie dwa razy. Co ciekawe, większą uwagę poświęcono tym razem urbanistom, których rolę w „sprawie Pruitt Igoe” była do tej pory pomijana. Nietrafione przewidywania dotyczące kierunku rozwoju miast, przyczyniły się do stworzenia planów nieprzystających do rzeczywistych warunków. Skutkiem realizacji zamierzeń urbanistów było pogłębienie przepaści między „lepszymi” i „gorszymi” dzielnicami, co prowadziło do przestrzennej segregacji klasowej, a co za tym idzie, rasowej.
„Mocna” i „słaba” architektura
Historia upadku Pruitt Igoe skłania do refleksji nad społeczną rolą i odpowiedzialnością architekta oraz urbanisty. Te tematy podjęto w czasie dyskusji po pokazie filmu na Beton Film Festival. W dyskusji wzięli udział Krzysztof Domaradzki (Wydział Architektury Politechniki Warszawskiej), Piotr Kubkowski (Instytut Kultury Polskiej) oraz Grzegorz Piątek (krytyk architektury, Centrum Architektury). Dyskutowano o dwóch rodzajach architektury: „słabej” i „mocnej”. Pierwsza z nich zostawia wiele możliwości oddolnego działania, daje swobodę użytkownikom, nie ma charakteru całościowego i ambicji projektowania życia społecznego. Jej zalety podkreślał Piotr Kubkowski, przywołując wyniki głośnego badania Marka Krajewskiego Niewidzialne miasto jako dowód na potrzebę zostawienia użytkownikom przestrzeni możliwości podjęcia inicjatywy. Z kolei architektura „mocna” ma charakter totalizujący, a stojące za nią założenia dotyczą bezpośrednio nie tylko organizacji ładu przestrzennego, ale również społecznego. Przykładem takiej architektury był modernizm, który próbował pogodzić dobrodziejstwa przemysłu z zapewnieniem dostępu do natury i określonego standardu życia. Zdaniem Grzegorza Piątka modernizm łączył się z obietnicą, której brakuje w dzisiejszej, zbyt „słabej”, architekturze.
Te rozważania skłaniają do refleksji nad „trzecią drogą”, która miała by być receptą na z jednej strony totalizującą, a z drugiej pozbawioną ambicji architekturę. Wydaje się, że wyjście poza ten dychotomiczny podział jest możliwe jedynie pod warunkiem zwrócenia większej uwagi na powiązanie przestrzeni z kontekstem społeczno-gospodarczym i realnymi potrzebami ludzi. Zawiodło przekonanie Le Corbusiera, że jeden model życia i przestrzeni jest dobry niezależnie od regionu, a nawet od skali miasta. Dlatego architekt nie powinien koncentrować się na istniejącej na papierze wizji, wierząc w swoją artystyczną intuicję i możliwości doskonałego planowania.
Przykład Pruitt Igoe pokazał, że na ostateczny efekt realizacji nawet najlepszego projektu ma wpływ wiele nie zawsze dających się przewidzieć czynników. W związku z tym konieczne wydaje się łączenie wysiłków architektów i przedstawicieli nauk społecznych. Jak zauważył Grzegorz Piątek, architekt nie może mówić jedynie językiem budowlańca, ale również socjologa, psychologa i ekonomisty. Film The Pruitt Igoe Myth wyszedł naprzeciw tej potrzebie szerszego spojrzenia na architekturę i jej zadania.
Film The Pruitt Igoe Myth był pokazywany w ramach Beton Film Festival. Res Publica Nowa i Magazyn Miasta były patronami wydarzenia.