Upadek Muru w filmach dokumentalnych
Upadek muru berlińskiego jest jednym z najbardziej popularnych tematów i motywów kina niemieckiego, tak fabularnego, jak i dokumentalnego, po roku 1989. Upadek muru i zjednoczenie Niemiec stanowi źródło inspiracji (jak na razie jeszcze niewyczerpane) dla […]
Upadek muru berlińskiego jest jednym z najbardziej popularnych tematów i motywów kina niemieckiego, tak fabularnego, jak i dokumentalnego, po roku 1989. Upadek muru i zjednoczenie Niemiec stanowi źródło inspiracji (jak na razie jeszcze niewyczerpane) dla około setki filmów – zarówno fabuł, jak i dokumentów – nie licząc animacji, filmów krótkometrażowych oraz filmowych prac amatorskich. „Ostatnie dni” muru berlińskiego są częścią szerszego krajobrazu sztuki i kultury popularnej, znalazły odbicie nie tylko w sztukach wizualnych (fotografia i film) lecz mają niebagatelny wpływ także na nową literaturę niemiecką (pamiętniki, wspomnienia, opowiadania, powieści z czasów tzw. „zwrotu” [die Wende] oraz, co wyjątkowo ciekawe – duży wybór komiksów1). Warto zauważyć, że filmowy (i literacki) boom to w większości dzieło młodych autorów, młodego pokolenia.
Kino niemieckie dobrze znane jest ze swoich zainteresowań historycznych, a w przypadku wydarzeń roku 1989 oferuje bardzo bogaty materiał obejmujący zarówno kino fabularne, jak i dokumentalne – stwarza to możliwość ich porównania, co wydaje mi się szczególnie istotne.
W obrębie kina dokumentalnego i fabularnego perspektywa nieheroiczna – życia codziennego, zwyczajnego – wydaje się dominująca. Niemieckie kino zainteresowane jest tworzeniem narracji o zwykłych ludziach, o kręgu przyjaciół, rodzinach, małych społecznościach. Znaczące jest użycie schematu opowieści biograficznej (lub autobiograficznej) w zmaganiu z przeszłością. Życie zwykłych ludzi wydaje się medium, poprzez które formułowana jest opowieść historyczna, popularna wersja historii.
W kinie dokumentalnym (a także fabularnym – bo to niejako dwie równoległe filmowe ścieżki), podejmującym problematykę roku 1989, możemy wyróżnić kilka dominujących tematów; są to: upadek muru berlińskiego i ostatnie dni Niemieckiej Republiki Demokratycznej, Wschodnie Niemcy i różne aspekty życia w państwie komunistycznym (dzieciństwo i kultura młodzieżowa – ze szczególnym uwzględnieniem muzyki i subkultur, różnice społeczne między Wschodem i Zachodem), kwestia Stasi oraz ofiar represji systemu komunistycznego. Ten ostatni temat jest często spleciony z wątkiem ucieczek przez wewnętrzną, niemiecko-niemiecką granicę. Tak przedstawia się go w dokumentach: Zeit ohne Eltern [Czas bez rodziców] Celii Rothmund (2005) oraz Ojciec i wróg Suzanne Jaeger, również z roku 2005. Ponadto mamy do czynienia z wątkami o współczesnym życiu w byłej NRD i w zjednoczonym państwie. Reasumując, filmy, które dotyczą upadku muru berlińskiego, w większości koncentrują się na opowieści o NRD, której przeszłość wydaje się środkiem ciężkości filmowych reprezentacji.
W związku z ograniczoną możliwością wypowiedzi nie jest możliwe poruszenie wszystkich ciekawych aspektów lub opowiedzenie o wszystkich filmowych reprezentacjach wydarzeń roku 1989 w niemieckim kinie – chciałabym zatem skoncentrować się na wybranych trzech obrazach dokumentalnych, które wydają mi się istotne, na tle bogatej filmowej produkcji traktującej o „kwestii muru”.
Jednym z najbardziej znanych i popularnych filmów, koncentrujących się na wydarzeniach 1989 w Niemczech, jest Mur (1990) w reżyserii Jurgena Böttchera.
Mur jest próbą poetyckiego, kontemplacyjnego ujęcia, wychodzi zdecydowanie poza ramy rejestracyjnego filmowego dokumentu, koncentrującego się na demonstracjach, wywiadach z uczestnikami wydarzeń… Bliżej filmowi do wizualnej metafory na temat granicy i jej burzenia, do symbolicznego odczytania przebiegu wydarzeń. Realizatorzy koncentrują się na materialnej, fizycznej obecności muru berlińskiego, fizycznej przeszkody, która zostaje zniesiona. Nagle pozostałości muru stają się czymś o nieokreślonym statusie, są z jednej strony śmieciami, z drugiej zaś – ważnymi pamiątkami, souvenirami, zyskują nagle symboliczne znaczenie i wartość. Czy powinny w związku z tym zostać zachowane, czy natychmiast zniszczone? Co ciekawe, podobną rolę do muru berlińskiego na „mapie pamięci” miasta Berlin pełnił Pałac Republiki (jego rozbiórka pokazana jest w filmie The Old Burden Palace Iriny Anders, 2006). Architektura „w momencie zmiany”, w momencie zyskiwania symbolicznego znaczenia i przemiany tożsamości może sprawiać kłopoty, szczególnie w takim miejscu jak Berlin.
W filmie Mur przedstawiono szereg obrazów ludzi gromadzących się wokół „obiektu” (mieszkańców podzielonego Berlina, zagranicznych turystów), zaglądających przez dziury w murze „na drugą stronę”, mamy też wiele słynnych ujęć przedstawiających rozbijanie muru, agresywną, fizyczną walkę z betonową przegrodą
Przyglądając się tego rodzaju ujęciom, można dostrzec w nich pewnego rodzaju działanie o charakterze symbolicznym, nie tylko zwykłą czynność. Mur to coś więcej niż ściana z betonu – to mityczny potwór, który musi zostać zabity. Walka z nim, rytualne zabójstwo i poćwiartowanie jego „ciała” stanowi część telewizyjnego spektaklu. Warto podkreślić, że upadek muru berlińskiego pojawia się w filmach w kontekście medialnym. Media są stale obecne – relacjonują i opisują. Upadek muru jest rodzajem „wydarzenia medialnego” (takiego, jakim opisują je Katz i Dayan2). Wydarzenia roku 1989 w Berlinie były transmitowane „na żywo”, nagrywane przez niezliczone kamery, przyciągnęły przed odbiorniki telewizyjne miliony widzów. Każdego roku wydarzenia te są poddawane ceremoniałowi upamiętniania transmitowanemu przez telewizję.
Mur berliński prezentowany jest również filmie w funkcji ekranu kinowego. Ten sam pomysł, polegający na wykorzystaniu go w celu multimedialnej projekcji,
Następnym interesującym obrazem w filmowej kolekcji o murze jest Notatka Schabowskiego – noc, kiedy upadł mur [Schabowskis Zettel – Die Nacht als die Mauer fiel] w reżyserii Marca Brassego i Floriana Hubera. To telewizyjny dokument w trzech częściach opowiadający o Günterze Schabowskim, członku biura politycznego, rzeczniku prasowym partii komunistycznej, który w listopadzie 1989 niejako „przez pomyłkę” ogłosił na międzynarodowej konferencji prasowej nowe regulacje prawne dotyczące przekraczania granicy między NRD a RFN, które oznaczały właściwe zniesienie granicy.
W filmie możemy obserwować wydarzenia 9 listopada 1989 roku godzina po godzinie, dowiadujemy się, jakiego rodzaju przesłanki były przyczyną niefortunnej notatki, obserwujemy wydarzenia, które wymykają się spod kontroli, ogromne zaskoczenie i serie przedziwnych zbiegów okoliczności, szturm Wschodnich Niemców na przejścia graniczne… Wszystko to zrobione jest w telewizyjnym stylu, w formie programów z rekonstruowanymi wydarzeniami – symultaniczny obraz, komentarz przypominający styl wieczornych wiadomości, napięcie… To mniej historyczny dokument, a bardziej odcinek sensacyjnej serii.
Oprócz postaci znanych, w filmie mamy też kilku „zwykłych” obywateli NRD – to Richard i Rita Bratfisch, którzy byli jednymi z pierwszych Wschodnich Niemców, którzy przekroczyli swobodnie przejście graniczne i udali się na zachodnią stronę. Ta dwójka reprezentuje wspomnianą wyżej figurę „zwyczajnego bohatera” wydarzeń. A telewizja pobrzmiewa w tym filmie jeszcze jednym tonem – to z wiadomości wieczornych państwo Bratfisch dowiadują się o możliwości przekroczenia granicy.
Telewizja i media są jedynym źródłem wiarygodnej informacji na tle chaosu tamtych dni. Jak w relacji jednego ze światków wydarzeń:
Było tyle ludzi, że nie mogłeś się ruszyć. I wszyscy przeciskali się w stronę przejścia granicznego. Funkcjonariusze policji tylko stali dookoła, nie wiedzieli co robić, byli całkiem zagubieni. Zapytałem kilku ludzi, co się dzieje. Oczywiście, wiedziałem, to było widać, ale też nie wiedziałem tak naprawdę, nie rozumiałem. I stałem tak około pół godziny w tym tłumie, a potem poszedłem do domu i włączyłem telewizję. Obejrzałem wszystko w telewizji3.
Wśród filmów dokumentalnych odwołujących się do kwestii Stasi znaleźć można tytuł, który wydaje się ciekawy o tyle, że jest poniekąd lustrzanym odbiciem Oscarowego Życia na podsłuchu. Dokument oparty na notatkach oficera Stasi, wykorzystujący subiektywną kamerę i narrację „z offu”, zatytułowany jest przewrotnie Z miłości do narodu [Aus Liebe Zum Volk / I love you All]. Film przybiera formę raportu, który „składa” pewien funkcjonariusz, oficer S.; rzecz wstrząsająca i oferująca głębokie spojrzenie w sam środek totalitarnego państwa, w jego centrum dowodzenia, dająca możliwość przyjrzenia się opowieści o specyficznej mentalności kształtowanej przez ten system.
Dokument jest historią jednego życia („zwyczajność” jest tu dość przewrotnie potraktowana) i jednocześnie historią życia w NRD, gdzie praca dla Stasi przedstawiona zostaje jako jeden z dostępnych sposobów na życie. Z miłości do narodu to interesujące spojrzenie na wschodnioniemiecką policję polityczną w kontekście jej codziennych obowiązków, gromadzenia informacji i ich interpretacji. Monitory, ekrany, kamery jasne odniesienia do absolutnej kontroli, potęgi widzenia przywodzą na myśl metaforę panoptykonu, więzienia idealnego. Realizatorzy, opowiadając o NRD, pytają również o granice kontroli i władzy państwa. Dyskutując o totalitaryzmie, zdają się dyskutować również o demokracji.
Tekst jest pokłosiem konferencji Rok 1989 w Europie. Obraz – Pamięć – Zapis, która odbyła się w Warszawie w listopadzie 2009 roku podczas festiwalu multimedialnego Sztuka Dokumentu.
1Zob.: Frank Thomas Grub, „Wende“ und „Einheit“ [w:] Spiegel der deutschsprachigen Literatur. Ein Handbuch, Berlin: Walter de Gruyter, 2003.
2Daniel Dayan, Elihu Katz, Wydarzenia medialne. Historia transmitowana na żywo, przeł. Anna Sawisz, wstęp Wiesław Godzic, Warszawa: Muza S.A., 2008.
3Wypowiedź Reinharda Weißhuhna, za: Molly Andrews, Shaping History. Narratives of Political Change, Cambridge University Press, 2007, s. 131.