Okupacja radziecka po łotewsku, czyli dlaczego Janukowycz nie chciał do muzeum
Nazwa „Muzeum Okupacji Radzieckiej” nie jest do końca właściwa. Ekspozycja dzieli się bowiem na trzy części – pierwszy rok okupacji radzieckiej (1940-41), okupacja niemiecka (1941-1944) i powojenna okupacja radziecka (1944-1991). Kilka dni temu w Rydze […]
Kilka dni temu w Rydze miał miejsce dyplomatyczny skandalik, który pozostał w dużej mierze niezauważony – przyćmiły go bowiem awantury i bójki w ukraińskim parlamencie, Radzie Najwyższej. Podczas pierwszej wizyty państwowej na Łotwie prezydent Ukrainy Wiktor Janukowycz w ostatniej chwili odmówił odwiedzenia Muzeum Okupacji Łotwy.
Zwiedzanie tego muzeum stanowi część protokołu państwowego Łotwy – gość wysokiej rangi, który przebywa w Rydze z wizytą państwową, powinien je odwiedzić. (W Ukrainie, na przykład, protokół przewiduje, że podczas wizyty państwowej gość składa wieniec na grobie nieznanego żołnierza i odwiedza Muzeum Pamięci Ofiar Głodów na Ukrainie).
Wizyta Janukowycza na Łotwie była planowana jako państwowa – czyli o najwyższym statusie – i miała trwać dwa dni. Jednak w ostatniej chwili szczebel wizyty obniżono do oficjalnego, a program pobytu skrócono z jednego do dwóch dni.
Jak wyjaśniło źródło ze strony łotewskiej, dyplomatyczną kością niezgody stał się punkt programu, przewidujący odwiedzenie przez prezydentów muzeum okupacji.
Dlatego też, jako oficjalny przedstwiciel ukraińskiej delegacji, do muzeum przybył tylko minister spraw zagranicznych Ukrainy, Konstantyn Hryszczenko.
Skandal z łotewskim muzeum jest jednym z niewielu przypadków, gdy zamiast starannie stworzonego wizerunku technologii politycznej, zobaczyliśmy Janukowycza jako żywego człowieka, ze swoimi emocjami i wartościami.
Tak się składa, że trzy lata temu miałem okazję odwiedzić Muzeum Okupacji Łotwy. Zachowałem część fotografii, inne są dostępne w Internecie.
Proponuję razem odwiedzić muzeum, którego zwiedzania odmówił ukraiński prezydent.
Czarny budynek to muzeum. Przed nim – Plac Strzelców z pomnikiem, a za nim Plac Ratuszowy. Po lewej stronie kadru widać Ratusz. Po prawej za muzeum widać dach średniowiecznego Domu Bractwa Czarnogłowych i wieżę kościoła św. Piotra. Za plecami fotografa – rzeka Dźwina i biegnący nad nią Kamienny Most.
Budynek muzeum stoi w samym centrum Starego Miasta – między placem ratuszowym a brzegiem Dźwiny. Został zbudowany pod koniec lat 60., na miejscu zespołu architektonicznego Placu Ratuszowego, zrujnowanego przez ostrzał artyleryjski nazistów w 1941 roku.
Dom Bractwa Czarnogłowych to budynek gildii kupieckiej (pierwsza wzmianka o nim pojawiła się w dokumentach w 1334 roku).
Czarny budynek dzieli plac na dwie części. Do 1990 roku mieściło się tu muzeum Strzelcówm Łotewskich, stworzonej w 1915 roku dobrowolnej formacji wojskowej, broniącej Łotwy przed Niemcami. We współczesnej Łotwie strzelców darzy się powszechnmym szacunkiem – na przykład znany jedynie w wąskich kręgach zespół black metalowy Skyforger śpiewa o bojowym zwycięstwie przodków na płycie „Strzelcy łotewscy”
Potem strzelcy przeszli na stronę bolszewików i stali się ich najsilniejszą formacją narodową i jednym z najbardziej wojowniczych pododdziałów.
Pomnik trzech strzelców, symbolicznie przedstawiający obronę Rygi przed najeźdzcami. Pomnik nawiasem mówiąc wykonano z żytomierskiego granitu. Po upadku ZSRR Łotysze nie zniszczyli pamiątki. Podobnie jak w czasach radzieckich nadal jest ona częścią muzeum: otwartego w 1993 roku, o zupełnie odmiennym wydźwięku ideologocznym.
Przy wejściu zwiedzających wita Stalin.
Wygląda jakby zbliżał się do tych, którzy wchodzą po schodach na początek ekspozycji. Po wejściu na piętro, obok Stalina widzimy również Hitlera.
Hitler, Stalin i mapa podziału stref wpływu pomiędzy nimi, wraz z podpisami ministrów spraw zagranicznych Mołotowa i Ribbentropa z 23 sierpnia 1939 roku. Do początku drugiej wojny światowej pozostaje tydzień.
Na sąsiedniej ścianie – mapa Związku Radzieckiego z siatką obozów Gułagu.
17 grudnia 1940 roku – pół roku po wtargnięciu wojsk radzieckich do Rygi.
Jeszcze jedna mapa. Jak słusznie zwraca uwagę jeden z bloggerów, autorzy mapy zaznaczyli jako okupowane tylko trzy państwa bałtyckie. Ukraina na przykład, nie została zaznaczona.
Kilka plakatów agitacyjnych z początku lat 1940:
Plakat (jak rozumiem nazistowski), wyśmiewający państwa zachodnie, które nie udzieliły pomocy trzem państwom bałtyckim, anektowanym przez ZSSR w 1940 roku:
Osobny dział ekspozycji o okupacji nazistowskiej poświęcono Holokaustowi.
Tablica z Łotyszami, których uznano za sprawiedliwych wśród narodów świata:
O tym ile sprawiedliwych wśród narodów świata jest w Ukrainie, można przeczytać w dziale „Digest”.
Dalej przechodzimy do „drugiej okupacji radzieckiej”.
Koniec lat 40. To nie UPA, a „narodowi partyzanci” Łotwy, bardziej znani u nas jako Leśni Bracia.
Broń partyzantów:
Po drugiej wojnie światowej dziesiątki tysięcy łotewskich rodzin było deportowanych i przetrzymywanych w obozach. W muzeum prezentuje się dużo osobistych rzeczy więźniów i zesłańców. Jak zawsze, historia wzrusza szczególnie, kiedy ukazana jest poprzez ludzkie losy.
Gdyby Wiktor Janukowycz odwiedził muzeum, mógłby zobaczyć przykłady własnoręcznych wyrobów więźniów:
W muzeum często organizowane są wydarzenia takie jak wieczory anegdot radzieckich lub wystawy czasowe.
Prawdopodobnie najbardziej znany eksponat muzeum – zrekonstruowane prycze:
Bliższy naszym czasom jest okres okupacji Łotwy – ekspozycja poświęcona radzieckim organizacjom dziecięcym:
Jeszcze jeden eksponat z tych czasów:
Ogólny wygląd stałej ekspozycji:
Zdjęcia: Historyczna Prawda, Wirtualne Muzeum Gułagu, blogi użytkowników periskop, botinok.
Eksponaty z Muzeum Okupacji Radzieckiej w Kijowie można zobaczyć w rozdziale Artefakty.
Przełożyła Natalia Kertyczak
Artykuł ukazuje się w ramach programu Partnerstwo Wolnego Słowa.Projekt jest finansowany w ramach programu Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności „Przemiany w Regionie” – RITA, realizowanego przez Fundację Edukacja dla Demokracji.