Nieformalne obiegi kultury

25 stycznia w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki odbyła się konferencja „Zdobywcy kultury w sieci", podczas której miała miejsce premiera raportu badawczego „Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści”. Raportu oczekiwanego i żywo komentowanego, nie tylko dlatego, że […]


25 stycznia w Zachęcie Narodowej Galerii Sztuki odbyła się konferencja Zdobywcy kultury w sieci”, podczas której miała miejsce premiera raportu badawczego Obiegi kultury. Społeczna cyrkulacja treści”. Raportu oczekiwanego i żywo komentowanego, nie tylko dlatego, że słowa pirat” i internet” wzbudzają ostatnio w Polsce wiele emocji.

(CC BY 3.0) Michał Szota

To nie jest raport o piractwie

Twórcy opracowania wielokrotnie podkreślali, że mimo naturalnych skojarzeń z toczącym się obecnie sporem wokół ACTA, świeżo opublikowany raport nie skupia się ani na regulacjach związanych z ochroną własności intelektualnej, ani nie opisuje zjawisk zorganizowanego łamania praw autorskich. Zawężenie przedmiotu badań do złych korporacji”, które każą słono płacić za dostęp do wytworów współczesnej kultury lub do złodziei”, których działalność ewidentnie wyrządza duże szkody finansowe i moralne, to zbyt duże uogólnienie. Wysoka polaryzacja społecznej dyskusji nie pozwala zajrzeć pod powierzchnię – dopiero rezygnacja z niej daje możliwość wglądu w płaszczyznę, na której odbywa się nieformalna wymiana treści.

Wyniki badań pokazują, że nie jest to zjawisko marginalne: aż 33% uczestników badania zadeklarowało, że korzysta z bezpłatnego i nieoficjalnego dostępu do cyfrowych kopii książek, muzyki i filmu w sieci. Jeśli do tych obiegów włączyć także takie formy wymiany, jak fizyczne pożyczanie sobie płyt, czy innych nośników, to sumarycznie uzyskamy liczbę 39% Polaków zaangażowanych w nieformalny obieg kultury. To aż trzykrotnie więcej niż w przypadku obiegu rynkowego, opartego na kupowaniu treści. Nazywanie większości uczestników tego procesu piratami” byłoby dużym nadużyciem. Twórcy raportu pokazali, że można uciec od takich uproszczonych określeń, a świat między legalnymi a nielegalnymi obiegami kultury jest płynny.

Kontekst badania

Jak piszą autorzy raportu, treści kultury krążą dziś po różnych trajektoriach: we współczesnym świecie można być osobą aktywną kulturalnie, a równocześnie nie pozostawiać śladu w tradycyjnych statystykach uczestnictwa w kulturze, skoncentrowanych na dostępie i korzystaniu zapośredniczonym przez instytucje publiczne oraz rynek. Podczas dyskusji, która wywołała spore emocje wśród zgromadzonego audytorium, dyskutowano głównie nad zmianą paradygmatu zawiązanego z wymiarem społecznym uczestnictwa w obiegu treści. W zależności od zajmowanej pozycji w sporze nad tzw. uwolnieniem treści, reprezentanci instytucji i środowisk przedstawiali skrajnie różne podejścia wobec zmian w systemie dystrybucji wytworów współczesnej kultury.

W społeczeństwie zorganizowanym wokół sieci to, co lokalne, wiąże się i scala z tym, co globalne. Świat i jego postrzeganie zmienia się wskutek interakcji między społeczeństwem sieciowym z jednej strony, a siłą tożsamości – z drugiej. Wirtualizacja kultury zarówno zmienia doświadczenie ludzkie, jak i kształtuje nowe formy stosunków społecznych. Zmiany te zachodzą szybko: wszyscy stajemy się nomadami kulturowymi, a nomadyzm – nową formą istnienia, także dla wytworów, myśli i dzieł.

Przemysł związany z dystrybucją treści musi poradzić sobie z tą zmianą bardzo szybko; włączenie lub zwykłe uwzględnienie tej zmiany w strategicznym planowaniu może nie wystarczyć – wygląda na to, że dostawcy muszą całkowicie przebudować modele biznesowe i oprzeć je na nowym pośredniku, którym stał się użytkownik redystrybuujący treści w sieci. Konwergencja mediów przy jednoczesnej dynamicznej cyfryzacji świata w naturalny sposób spowodowała wymieszanie ról: dziś odbiorca jest także nadawcą, podczas gdy nadawca wciąż nie jest otwarty na przyjęcie roli odbiorcy, który będzie musiał przymknąć oko na to, że dostarczane oficjalnie treści wracają do niego w nieformalnym obiegu.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

3 komentarze “Nieformalne obiegi kultury”

Skomentuj

Res Publica Nowa