NEMITZ: Trudno dostrzec pozytywny wpływ technologii na demokrację
Przedstawiciel Komisji Europejskiej, Paul Nemitz opowiedział o zagrożeniach dla demokracji płynących ze strony Internetu i sztucznej inteligencji podczas wykładu w Szkole Głównej Handlowej
Demokracja to dynamiczny proces, na który technologia ma ogromny wpływ. Debata na temat relacji technologii, demokracji i prawa nie jest czymś nowym. Dyskusje wokół energii atomowej, poruszające kwestię odpowiedzialności za świat, w którym żyjemy, mogą stanowić dobry przykład. Jak uważa Paul Nemitz, główny doradca w Dyrekcji Generalnej ds. Wymiaru Sprawiedliwości i Konsumentów Komisji Europejskiej, rozwój sztucznej inteligencji wymaga nowego rodzaju etyki, kierującej się zasadami ostrożności (the precautionary principle). Wraz z nowymi technologiami pojawiają się liczne zagrożenia dla demokracji.
Uregulowanie aktywności politycznej w sieci
Nemitz twierdzi, że nie jest łatwo dostrzec pozytywny wpływ nowych technologii na demokrację. Są one nową barierą komunikacyjną, w szczególności tam, gdzie mamy do czynienia z wolnymi mediami. Inaczej jest w przypadku np. Chin, gdzie wolna prasa nie istnieje, więc Internet jest pozytywnym zjawiskiem. W wolnym świecie jednak technologia ma bardziej negatywny wpływ.
Internet nie ma ambicji kontrolowania rządu, nie jest czwartą władzą. Możemy znaleźć w nim wszystko. Dodatkowo oparty jest na algorytmach mających na celu utrzymanie nas w sieci tak długo, jak to tylko możliwe. Natomiast dobra gazeta konfrontuje nas z informacjami, których nie chcemy słyszeć, podważających nasze przekonania. W Internecie czytamy, co chcemy i co pasuje do naszego punktu widzenia.
W Unii Europejskiej nielegalne będą metody analizowania aktywności internetowej ludzi, które odegrały ważną rolę w kampaniach politycznych zapowiada Nemitz.. Działania Cambridge Analytica, nie tylko przyczyniły się do zmian ustawień prywatności na Facebooku, ale też odegrały dramatyczną rolę w procesie demokratycznym. UE nie może dopuścić, by taka sytuacja kiedykolwiek się powtórzyła, podkreśla prawnik. Powstają nowe ograniczenia w zakresie gromadzenia danych osobowych. Jedną z zasad powinien być zakaz analizowania preferencji politycznych użytkowników. To sfera prywatna, zaznaczył dyrektor DGWSiK KE.
Zwrócił również uwagę na kwestię rosyjskiej propagandy i wywieranie wpływu na ludzi za pomocą nowych technologii. Proces wyborczy musi być przed nimi chroniony. Jednym z nowych zagrożeń dla demokracji jest mikrotargetowanie (targetowanie niszowe). Proces ten polega na szczegółowej analizie grup, zamiast skupiania się na masowym odbiorcy. Takie działania mają być w UE karane grzywną. Do tego podmioty stosujący tę metodę zostaną wykluczone z możliwości pozyskiwania funduszy publicznych.
Demokratyzacja Unii?
Europejska demokracja jest pochłonięta własnymi problemami. Dotyczy to także tego, co dzieje się z demokracją na poziomie państw członkowskich. Europa jest największym obserwatorem wyborów na świecie, jednak dzieje się to jedynie poza jej granicami. Musimy podjąć decyzję, czy chcemy utrzymać demokrację taką, jaka jest – czy chcemy demokracji przedstawicielskiej, a nie bezpośredniej.
W Europie, twierdzi Nemitz, z pewnością chcemy iść do przodu w sprawie demokracji. Podczas następnej kadencji Komisji Europejskiej demokracja będzie jednym z głównych przedmiotów dyskusji. Jego zdaniem podział kompetencji mógłby rozwiązać niektóre problemy. Jeśli decyzja zostanie podjęta legalnie na poziomie UE, a państwo członkowskie nie zastosuje się do niej, prawo nie będzie działać. Jeśli stracimy możliwość podejmowania decyzji na poziomie europejskim, jesteśmy skończeni. Musimy stawić czoła wyzwaniom, przed którymi stoi demokracja z powodu nowych technologii – dodaje.
Współpraca ze sztuczną inteligencją
Sztuczna inteligencja pozwala maszynom uczyć się i doskonalić. Ambicją nauki jest przejście od ograniczonej sztucznej inteligencji – specjalizującej się w jednej dziedzinie np. wyszukiwania – do ogólnej sztucznej inteligencji naśladującej ludzi.
Potrzebny jest parametr, który pomógłby nam zrozumieć, które zagadnienia sztucznej inteligencji należy rozpatrywać z prawnego punktu widzenia. Jak twierdzi Paul Nemitz, w wielu państwach demokratycznych obowiązuje zasada istotności – wszystko, co jest niezbędne dla ludzi, musi być wzmocnione siłą państwa. To dotyczy zarówno praw podstawowych jednostek, jak i wielkich korporacji Takie firmy sprawiają kłopoty Brukseli, starają się unikać płacenia podatków, nie przestrzegają praw autorskich. Grzywny nie działają na dłuższą metę.
Postęp sztucznych inteligencji jest bardzo powolny, szczególnie gdy dotyczy komunikacji człowieka z technologią opartą na AI. Obecnie jest ona całkiem przypadkowa. Można by powiedzieć, że w tym przypadku dialog praktycznie nie istnieje. Podstawowa sztuczna inteligencja zawsze powtarza te same hasła i nie różnicuje debaty. Pomimo tego wciąż ma ogromny wpływ na demokrację – czego negatywnym przykładem były działania Cambridge Analityca.
Demokracja – ludzka rzecz
Rzeczywistość sztucznej inteligencji w Europie jest raczej kwestią współpracy niż dyskusją nad byciem zastąpionymi. W końcu, jak uważa Paul Nemitz, ludzie są znacznie lepsi w wykonywaniu większości czynności.
Według Nemitza, w celu utrzymania demokracji, pojawia się konieczność interakcji bezpośredniej obywateli. Prawdziwy konflikt demokratyczny wymaga solidarności między ludźmi. Za pośrednictwem Internetu i modeli biznesowych, takich jak np. Amazon, wszystko, czego chcemy jest dostępne od zaraz, a demokracja potrzebuje czasu, jak i cierpliwości. Osoby obecnie dorastające, muszą na nowo się jej nauczyć w rozmowach ze sobą. Paul Nemitz podkreśla, że konieczne jest również kształcenie uczniów w docieraniu do różnych informacji i sprawdzaniu ich źródeł.
Wykład Democracy and Technology in the age of AI odbył się 2 lutego 2019 w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Notatkę sporządziła Delfina Haszczyńska
fot. Claude AI UK