Morze Czarne: rosyjska blokada mija się z celem?

Ukraina stawia czoło rosyjskiej blokadzie Morza Czarnego, eksportując zboże alternatywnymi szlakami. Rosja wzmaga ataki, by to udaremnić.


Po wycofaniu się Rosji z umowy zbożowej na Morzu Czarnym, Ukraina zaczęła eksportować je alternatywnymi szlakami: głównie poprzez porty naddunajskie. Jednocześnie, wraz z nowymi zbiorami w magazynach zbożowych, Rosja przyspieszyła ataki na ukraińską infrastrukturę w Odessie i inne ukraińskie obiekty nad Morzem Czarnym i Dunajem, które mogłyby zostać wykorzystane do transportu zboża. Jednak niektóre z nowych szlaków okazują się odporne i trudniejsze do zaatakowania.

Jednocześnie Ukraina podejmuje wysiłki w celu ponownego otwarcia linii morskich. Robi to wbrew rosyjskim groźbom zatrzymania statków handlowych pływających po ukraińskich wodach.

Na razie uwaga skupia się na Dunaju, ponieważ rzeka i niektóre obiekty znajdują się na granicy państw członkowskich NATO – Rumunii i Bułgarii. Rumuńskie porty, zwłaszcza Konstanca, stały się kluczowym szlakiem dla ukraińskiego zboża.

Według Dmitrija Barinowa, zastępcy szefa ukraińskiego urzędu portowego, porty naddunajskie – Reni, Izmail, Ust–Dunaisk – nie będą w stanie w pełni zastąpić transportu przez ukraińskie porty Morza Czarnego ze względu na mniejsze głębokości i nieodpowiednią infrastrukturę. Według strony rumuńskiej, do 60 proc. ukraińskiego zboża może przepływać tą trasą.

W pierwszej połowie tego roku przez porty Dunaju przetransportowano 11 milionów ton ukraińskiego zboża (z około 50 milionów całego eksportu). Blisko 40 proc. tego wolumenu trafia na barki do Konstancy, reszta jest ładowana w ukraińskich portach na mniejsze statki, które następnie przewożą je do Turcji, Afryki Północnej i na Bliski Wschód.

Ministerstwo Infrastruktury spodziewa się, że obroty ładunkowe w portach naddunajskich osiągną 20 milionów ton w 2023 r.

Olena Bilan, dyrektor działu analitycznego w ukraińskiej firmie inwestycyjnej Dragon Capital, powiedziała Centrum Strategii Gospodarczych, że ukraiński sektor rolny dostosowuje się do nowej rzeczywistości. Jeśli transport przez Dunaj będzie kontynuowany, oczekuje się, że przepustowość korytarza Dunaju wzrośnie z 2 do 3 milionów ton zboża miesięcznie. O ile oczywiście ukraiński system obrony powietrznej zmniejszy ryzyko rosyjskich ataków.

Wyzwolenie ukraińskiej Wyspy Wężowej przez ukraińskie siły zbrojne w 2022 r. otworzyło dla statków ujście Bystrego, znajdującego się na wodach ukraińskich. Umożliwiło to portom naddunajskim potrojenie przepustowości i dodanie 10 milionów ton ładunków rocznie. Obroty towarowe portów naddunajskich potroiły się, podczas gdy porty w Odessie straciły ich ponad połowę.

Pokazuje to, co Ukraina może osiągnąć za pośrednictwem alternatywnych szlaków – zanim Moskwa zawiesiła udział w umowie zbożowej, Kijów wyeksportował łącznie 39 milionów ton zboża, zarabiając 9 miliardów dolarów. Dlatego też poszukuje międzynarodowego wsparcia, aby zmusić Rosję do powrotu do umowy sponsorowanej przez ONZ.

Co dalej ze szlakiem czarnomorskim?

Według prognoz, tegoroczne zbiory będą niższe niż w poprzednich latach i wyniosą około 50 mln ton. Kolejne 9 mln ton znajduje się w magazynach. Konsumpcja krajowa szacowana jest na około 18 mln ton. Wielkość planowanego eksportu wynosi 41 mln ton. To mniej niż Ukraina wyeksportowała w ostatnim roku gospodarczym, ale znacznie więcej niż alternatywnymi trasami bez korytarza.

ONZ twierdzi, że niedobór ukraińskiego eksportu stanowi zagrożenie dla światowych cen żywności. Wznowienie Inicjatywy Zbożowej jest kluczowym czynnikiem w zapobieganiu globalnemu kryzysowi żywnościowemu – powiedział Ukrinform Maximo Torero, główny ekonomista Organizacji Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO).

– Wznowienie Inicjatywy Zbożowej pomoże obniżyć międzynarodowe ceny i poprawić dostęp do produktów rolnych dla wielu krajów o niskich i średnich dochodach – dodał.

W odpowiedzi na wycofanie się Rosji z umowy zbożowej, Ukraina oświadczyła, że uważa umowę za nadal obowiązującą. Według prezydenta Wołodymyra Zełenskiego konieczne jest teraz zapewnienie funkcjonowania korytarza bez udziału Rosji. Z punktu widzenia ukraińskich władz, Turcja, która wcześniej pośredniczyła w zawarciu umowy, a także NATO, mogą zagwarantować bezpieczny przepływ statków.

Ukrainie udało się również zawrzeć umowę z ubezpieczycielami w celu uruchomienia programu ochrony około 30 statków przed ryzykiem związanym z rosyjskimi zagrożeniami, podał „Financial Times”.

10 VIII ukraińska marynarka wojenna ogłosiła tymczasowe korytarze dla statków handlowych płynących do lub z ukraińskich portów Morza Czarnego. Ukraina powiadomiła o korytarzach Międzynarodową Organizację Morską (IMO), która uznaje międzynarodowe prawo Ukrainy do swobodnej żeglugi i wezwała Rosję do przestrzegania międzynarodowych konwencji.

16 VIII pierwszy cywilny statek pod banderą Hongkongu przepłynął przez nowy tymczasowy korytarz utworzony przez Ukrainę.

„Kontenerowiec Joseph Schulte opuścił port w Odessie i porusza się wzdłuż tymczasowego korytarza utworzonego dla statków cywilnych do/z portów Morza Czarnego Ukrainy” – podało na Telegramie ukraińskie Ministerstwo Rozwoju Społeczności, Terytoriów i Infrastruktury. Statek przewozi ponad 30 tys. ton ładunku (2 114 kontenerów), w tym żywność.

Kreml próbuje jednak ograniczyć żeglugę do ukraińskich portów bez pełnej blokady poprzez eskalację rozmieszczenia swojej floty na Morzu Czarnym, w tym przymusowe zatrzymanie i inspekcję cywilnego statku towarowego (13 VIII).

Wcześniej rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że rankiem tego dnia rosyjski patrolowiec Wasilij Bykow oddał strzały ostrzegawcze w celu zatrzymania statku towarowego pływającego pod banderą Palau.

Amerykański admirał James Stavridis, który dowodził siłami Sojuszu na kontynencie w latach 2009–2013, skomentował w „Politico”, że eskalacje na morzu, w tym wejście na pokład tego statku mogą zmusić partnerów Kijowa do interwencji, aby zapobiec paraliżowi gospodarki Ukrainy: Działania Rosji na międzynarodowych wodach Morza Czarnego stwarzają realne ryzyko eskalacji wojny na morzu między NATO a Federacją Rosyjską.

30 VII trzy cywilne statki towarowe (z Izraela i Grecji, a także jeden z turecko-gruzińską rejestracją) przełamały rosyjską blokadę na Morzu Czarnym i zakotwiczyły w jednym z ukraińskich portów zbożowych w delcie Dunaju. Następnego dnia Rosja przeprowadziła atak rakietowy na porty naddunajskie. Według Natalii Humeniuk, szefowej ukraińskiego Koordynacyjnego Centrum Prasowego Południowych Sił Obronnych, wokół tych statków powstał szum medialny, który mógł sprowokować atak: Nie doszło do przełamania blokady jako takiej, ponieważ statki podążały zalecanym kursem, korzystając z wód terytorialnych innych państw i poza obszarem uznanym za zamknięty.

Teoretycznie statki mogłyby płynąć do ukraińskich portów przez wody terytorialne Turcji, Bułgarii i Rumunii, gdzie Rosja nie mogłaby ich zaatakować. Jednocześnie Rosja przeprowadziła już szereg ataków na ukraińską infrastrukturę portową, a takie ataki prawdopodobnie nasilą się, jeśli Ukraina wznowi działanie korytarza na własną rękę.

Czy Rosja może powrócić do porozumienia?

Wiele krajów, które zachowują neutralny status wobec agresji wojskowej Rosji, podejmuje obecnie wysiłki, aby skłonić Moskwę do powrotu do umowy zbożowej.

Podczas szczytu Afryka–Rosja w zeszłym miesiącu, szef Komisji Unii Afrykańskiej, Moussa Faki Mahamat, powiedział, że przerwy w dostawach zboża powinny natychmiast ustać: Umowa zbożowa musi zostać przywrócona dla dobra całej ludzkości, zwłaszcza mieszkańców Afryki.

Podejmowane przez Putina próby uspokojenia afrykańskich przywódców za pomocą niewielkich ilości zboża jako „prezentu” nie przyniosły większego efektu. – Chcielibyśmy, aby Morze Czarne było otwarte na światowe rynki. I nie przyjechaliśmy tutaj, aby prosić o jakiekolwiek „prezenty” dla kontynentu afrykańskiego – skomentował tę inicjatywę prezydent RPA Cyril Ramaphosa podczas swojej wizyty w Rosji.

Chiny, choć raczej łagodnie, również opowiedziały się za przedłużeniem umowy zbożowej. –Mamy nadzieję, że czarnomorska inicjatywa zbożowa będzie nadal zrównoważona i w pełni wdrożona – ogłosił chiński MSZ.

Turcja nie wypowiedziała się jeszcze oficjalnie. Recep Tayyip Erdoğan, prawdopodobnie wkrótce spotka się z Putinem, a według tureckich dziennikarzy głównymi tematami rozmów powinny być wznowienie umowy zbożowej i wymiana więźniów.

Aleksandra Klitina jest stypendystką Future of Ukraine Fellow i korespondentką „Kyiv Post”. Ma doświadczenie w pracy w instytucjach prywatnych i publicznych, w tym jako były wiceminister w Ministerstwie Infrastruktury Ukrainy.

Tekst powstał w ramach programu Future of Ukraine Fellowship . W języku angielskim ukazał się w Visegrad Insight.

Fot. Canva Pro.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa