Mikołaj Bierdiajew i sztuka

My, współcześni, mamy raczej nieduże doświadczenie zmienności świata, chyba że akurat jesteśmy korespondentami wojennymi – to wiele zmienia w perspektywie. Ci, którzy przeżyli wojny, potrafią wyczuć powiew „dziejowego huraganu”. Zaczyna się od delikatnych podmuchów z […]


My, współcześni, mamy raczej nieduże doświadczenie zmienności świata, chyba że akurat jesteśmy korespondentami wojennymi – to wiele zmienia w perspektywie. Ci, którzy przeżyli wojny, potrafią wyczuć powiew „dziejowego huraganu”. Zaczyna się od delikatnych podmuchów z pozornie tylko niespodziewanych kierunków. Potem wydarza się to, co się wydarza, ale kierunki, z których wicher historii zaczyna wiać, można zawczasu rozszyfrować. Można je przewidzieć, przeanalizować, a następnie wyciągnąć wnioski i spróbować przewidzieć skutki; zdecydować się na postawę zgodną z tym, co się wie, czuje, uważa za słuszne oraz potrzebne. Oczywiście można zachować obojętność, pozostawiając życie życiu, lub zamykając się we własnej, hermetycznej krainie. Ale Bierdiajew nazwałby taką postawę pasywną, a pasywność potępiał. Był bowiem zwolennikiem zmienności wszystkiego; rozumował i żył aktywnie.

Jeżeli ktoś pomyśli sobie, że wichry historii zostały nam dane, by wspomóc weryfikowanie pasywnych postaw – może mieć słuszność. Jeśli przy okazji dojdzie do wniosku, że po to są myśliciele, by nie popadać w pasywność i chaos, by człowiek mógł zawczasu użyć kompasu swojego rozumu, lub innego kompasu, dzięki któremu nie poczuje się zagubiony, zdradzony, lub wyzuty sam z siebie – też może mieć rację.

Aby skorzystać z takiego kompasu potrzebny jest dystans. Nie da się przecież niczemu przyglądać z bliska i jednocześnie podziwiać całość.

Mikołaj Bierdiajew miał dar oglądania różnych spraw z dystansu – zarówno tych, które dotyczyły jego własnej egzystencji, rodziny, jak i problemów narodu, Europy, świata. Z dystansem obserwował największe zmiany nowożytnej Europy: dwie wojny światowe i podział Europy na bloki wpływów. Zobaczył, rozważył bieg wydarzeń, wyciągnął wnioski, obrał kurs na: wolność, prawdę, twórczość i Boga – wartości może nie najlepiej radzące sobie w materialnej rzeczywistości, ale niezbędne dla życia duchowego, dla głębszego przeżywania człowieczeństwa.

Zanim poznano, oceniono i doceniono jego filozoficzne koncepcje, zanim dopełniła się ich treść w ostatnich dziełach – powstawały ciekawe, do dziś ważne teksty, omawiające oznaki nadchodzących przemian, zapowiadające upadek kultury, ukazujące porażkę człowieka jako świadomego twórcy, jego zgubę, strach w obliczu klęski sposobu rozumowania, z którego powstawały dotychczasowe przekonania i poglądy.

W momencie, gdy Mikołaj Bierdiajew pisał Krisis Isskustwa (Kryzys sztuki) posiadał już doświadczenie zsyłki na sybir, był świadkiem rewolucji 1905 roku i oczekiwał kolejnego przewrotu, który miał miejsce w toku 1917. Książka wyszła drukiem w 1918 roku w Moskwie, jako zbiór artykułów wcześniej drukowanych. Myśl filozofa od dawna dotykała spraw bieżących, wszystkiego, co zapowiadało dramatyczne zmiany społeczne, duchowe transformacje, nieuniknione i coraz bardziej oczywiste. „Wydaje się, że w samej przyrodzie, w jej rytmie i wirowaniu coś nieodwracalnie się nadwyrężyło i zmieniło1”.

Rosja Radziecka skazała twórczość Mikołaja Bierdiajewa na nieistnienie, a jego samego wydalono z kraju w 1922 roku. Od tego czasu drukował w Europie, lecz nie spotykał się z większym zrozumieniem. Popularne stało się wprawdzie jego Nowe Średniowiecze (1924 rok), ale do wcześniejszych książek niechętnie sięgano. Być może ze względu na swobodny styl, w jakim uprawiał filozofię. Zadania nie ułatwiał także wyraźnie chrześcijański charakter jego myśli, przyczyniający się do zawężenia grona jej interpretatorów, a niekiedy wręcz z góry określający spektrum interpretacji.

Gdyby jednak z jego dorobku wyjąć emocjonalne określenia i przymiotniki – aktualność niektórych idei okazałaby się bezsporna, a sposoby rozwiązywania problemów – bardzo inspirujące. Jego myśl jest sugestywna.

Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew urodził się w 1874 roku, w Kijowie, w rodzinie arystokratycznej. Jako młody człowiek oglądał świat z uprzywilejowanej pozycji, miał dostęp do wspaniałej biblioteki ojca, do sztuk rozmaitych, do Europy, w której pomieszkiwali przyjaciele rodziny i krewni. Był czas, że się tych koneksji i położenia wypierał; był czas, gdy to samo, oraz doskonała znajomość języków, Europy, filozofii – ratowała mu życie i wspomagała naukowy rozwój.

W 1904 roku Bierdiajew wraz z żoną, Lidią, zamieszkał w St. Petersburgu, w ówczesnej intelektualnej stolicy Rosji. Filozof poznał wielu ludzi, którzy znacznie poszerzyli krąg jego zainteresowań. Był to czas gorących dyskusji, zdobywania wiedzy, tworzenia myślowych prądów i kształtowania nowych postaw ideologicznych. Zaznajamiał się zarówno z najnowszymi założeniami nauk społecznych i politycznych, jak i z okultyzmem, a także z rozmaitymi ruchami religijnymi. Był otwarty na to, co nowe, chłonął, badał wszelkie okoliczności, w których przyszło mu egzystować. Z pasją uczestniczył zarówno w debatach intelektualnych, jak i w duchowych poszukiwaniach, które ostatecznie doprowadziły go do odstąpienia od radykalnego marksizmu i skupienia się na filozofii i duchowości2.

W 1912 roku, po powrocie z rodzinnej podróży do Włoch, Bierdiajew napisał książkę Sens twórczości, dzięki której stał się bardziej znany w kręgach filozoficznych. Zauważono jego koncepcję twórczości i tworzenia, dobrze przyjęto omówienia prac malarzy, pisarzy, uwagi o artystach zawarte w tekście. Artykuł o Picassie napisał nieco później i od tego czasu w wielu publikacjach, powtarzał, że „w sztuce współczesnej, skierowanej wyłącznie ku przyszłości i sławiącej ją, na zagładę skazano zarówno ciało człowieka, jak i jego tradycyjne formy3”. Potwierdzenie owych podejrzeń znajdował w codziennym życiu, w historii i w filozofii, a trendy obowiązujące w sztuce przekładał na inne dziedziny, rozumiał je szerzej i objaśniał w wyjątkowy sposób: „współcześni filozofowie niemieccy tacy jak Cohen, Husserl i wielu innych, prowadzą przede wszystkim walkę z antropologizmem. Nie ufają człowiekowi, widzą w nim przyczynę relatywizmu i chwiejności poznania, dążą do ponadludzkiego aktu poznawczego. Pewne elementy gnoseologii krytycznej nasuwają skojarzenia z kubizmem. Gnoseologia ta bowiem również rozkłada ludzkie poznanie na kategorie, jak Picasso ludzkie ciało na sześciany4”.

Picasso zajmował w myśli Bierdiajewa wyjątkową pozycję, może dlatego, że filozof wcześnie zetknął się z jego obrazami5, a ich twórcę uważał za geniusza.

Malarz był w Rosji wysoko ceniony, z pewnością miała na to wpływ jego sympatia dla komunizmu i zaradna, rosyjska żona, Olga Chochołowa. Dzieła Picassa wystawiano w Moskwie nie tylko w 1917 roku, ale i w 1956 roku. Artysta malował nawet Stalina i otrzymał nagrodę Lenina6, niemniej występował przeciwko interwencji sowieckiej na Węgrzech i bronił prześladowanych w ZSRR artystów. Nigdy nie odwiedził Związku Radzieckiego, co nie przeszkodziło rosyjskiemu ministrowi kultury Aleksandrowi Awdiejewowi podczas otwarcia wystawy w lutym 2010 nazwać ją z przekonaniem „przeglądem prac geniusza7”. Zatem – jest to artysta ważny dla Rosjan i to od 100 lat. Nic dziwnego, że tak istotny był dla Mikołaja Bierdiajewa, co ma potwierdzenie w tekście wchodzącym w skład ksiązki Krizis isskustwa. Filozof, oglądając obrazy Picassa całkiem trafnie przewidział coraz bardziej oczywisty rozpad, a raczej upadek kultury, zamienianej w popkulturę cywilizacji XXI w. Z żalem żegnał się ze światem pełnym harmonii, piękna i światła, i przygotowywał się do nadejścia nieuchronnej metamorfozy. Jego pożegnanie, sentymentalne i poetyckie idealnie koresponduje ze współczesnym wierszem polskiego poety Marcina Świetlickiego. Gdy według filozofa „Nie może już nastać równie wspaniała wiosna, równie słoneczne lato, nie ma już krystaliczności, czystości, jasności ani w wiośnie, ani w lecie”, to według poety8:

Nigdy nie będzie takiego lataNigdy nie będzie takiego lataNigdy policja nie będzie taka uprzejmaNigdy straż pożarna nie będzie tak szybka i sprawnaNigdy nie będzie takiego lata

Nigdy papieros nie będzie tak smacznyA wódka taka zimna i pożywnaNigdy nie będzie tak ślicznych dziewczątNigdy nie będzie tak pysznych ciastekReprezentacja naszego kraju nie będzie miała takich wynikówJuż nigdy, nigdy nie będzie takich wędlin, takiej coca coliTakiej musztardy i takiego mlekaNigdy nie będzie takiego lataNigdy nie będzie takiego lata

Słońce nie będzie nigdy już tak cudnie wschodzić i zachodzićKsiężyc nie będzie tak pięknie wisiałNigdy nie będzie takiej telewizjiTakich kolorowych gazetNigdy nie będziesz dla mnie miła takaNigdy ksiądz nie będzie mówił tak mądrych kazańNigdy organista tak pięknie nie zagraNigdy Bóg nie będzie tak bliskoTak czuły i dobry jak teraz

Nad horyzontem błyska się i słychać szczęk żelazaNigdy nie będzie takiego lata_

Picasso jest tekstem niewątpliwie emocjonalnym, lecz niepozbawionym ładunku intelektualnego i możliwości spojrzenia na formowanie się naszej kultury oraz sztuki, w momencie, gdy odwieczne piękno otrzymuje nową definicję bardziej medialną, nośną i… płytką.

Mikołaj Bierdiajew miał zwyczaj pisać tylko i wyłącznie w natchnieniu. Cały Krisis Isskustwa napisany został w języku rosyjskim, ujawniającym wpływy starocerkiewnej ruszczyzny. Elegancki „arystokratyczny” sposób wysławiania się Autora i sposób budowania metafor mających wyjaśnić skomplikowane filozoficzne kwestie mogą się dziś wydawać nieco archaiczne. Skupianie się na stylu literackim obowiązującym w samych początkach XX wieku nie powinno zwieść czytelnika, wręcz przeciwnie: może dodać swoistego uroku temu i innym wczesnym tekstom Mikołaja Bierdiajewa.

1M. Bierdiajew, Picasso [w:] Krisis Isskustwa, Moskwa 1918

2Jako filozof religijny nie mógł zaakceptować likwidacji wolności osobistej oraz zasady dominacji społeczeństwa nad jednostką głoszonej przez rewolucję bolszewicką. Niemniej jednak, z uwagi na jego związki z marksizmem, w 1920 został dziekanem na wydziale filozofii uniwersytetu moskiewskiego. Jednak już w 1921 roku został aresztowany i oskarżony o szpiegostwo. Po przesłuchaniu został zwolniony. Wkrótce znowu go aresztowano, po czym polecono mu opuścić miasto. W 1922 roku aresztowano go ponownie, otrzymał nakaz wyjazdu z państwa sowieckiego pod groźbą śmierci. Wyjechał w zorganizowanej przez bolszewików grupie około siedemdziesięciu intelektualistów, przymusowych emigrantów, do Berlina. Temat wolności jest podstawowym zagadnieniem w twórczości Bierdiajewa. Zmarł 23 marca 1948 roku.

3M. Bierdiajew, Nowe średniowiecze. Los człowieka współczesnego, tłum. H. Paprocki, Fundacja Aletheja, Warszawa 2003, s 35.

4Tamże, s 38.

5Wiadomo, że w galerii Sergiusza Szczukina w Moskwie można było oglądać obrazy Picassa na pewno w lutym 1917 roku, co uczynił polski artysta Witkacy (źródło – strona Teatru im. St. I. Witkiewicza w Zakopanem). Wkrótce kolekcja i wszelkie dobra Szczukina zostały skonfiskowana i znacjonalizowane (1917r) przez nową i jedynie słuszną władzę bolszewicką, a kolekcjonera (i kupca jednocześnie) poproszono o opuszczenie kraju na zawsze. Wkrótce też, w 1920 roku, artystyczne kolekcje Szczukina (i Morozowa) znalazły się w moskiewskim Państwowym Muzeum Współczesnej Sztuki Zachodu. Ukryte podczas II Wojny Światowej w tajemnych czeluściach Ermitażu i Muzeum Puszkina, dzieła te pokazano światu dopiero w latach 60. XX wieku.

6W 1961 roku otrzymał Międzynarodową Nagrodę Pokojową im. Lenina.

7W Muzeum im. Puszkina otwarto wystawę najlepszych prac Pabla Picassa. To w sumie 240 dzieł artysty: 88 obrazów, 30 rzeźb oraz grafiki, ceramika fotografie,. Zbiory należą do paryskiego Narodowego Muzeum Picassa i niezwykle rzadko opuszczają francuską stolicę.

8Finlandia, [w:], Świetliki i Linda, Las Putas Melancolicas, CD-ROM, Universal Music Group, 2005.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa