Dramatyczny ®
Ostatnia edycja festiwalu Warszawa Centralna, która rozpocznie się 22 września, jest swoistym zwieńczeniem wysiłków odchodzącej dyrekcji Teatru Dramatycznego. Ekipa, która zaproponowała zarówno niezwykle ciekawe artystyczne propozycje, jak i takie zupełnie nietrafione, opuszcza Pałac Kultury. Jakie […]
Ostatnia edycja festiwalu Warszawa Centralna, która rozpocznie się 22 września, jest swoistym zwieńczeniem wysiłków odchodzącej dyrekcji Teatru Dramatycznego. Ekipa, która zaproponowała zarówno niezwykle ciekawe artystyczne propozycje, jak i takie zupełnie nietrafione, opuszcza Pałac Kultury. Jakie będą „Mistyfikacje”?
W ofercie programowej złożonej przez Tadeusza Słobodzianka w ramach konkursu na dyrektora Teatru Dramatycznego w Warszawie znalazło się rozróżnienie na dwa modele prowadzenia teatru: niemiecki i anglosaski oraz ich bezkompromisowa ocena: „W niemieckim modelu teatru dominuje inscenizator-dyktator, który przy pomocy teoretyka teatru zwanego «dramaturgiem» dokonuje dekonstrukcji struktury dramaturgicznej tekstu, albo sklejając fragmenty różnych dzieł, skeczy i improwizacji zwanych «postdramaturgią» exemplifikuje [!] tezy ideologiczne w duchu doraźnej krytyki społeczno-politycznej”. Jego przeciwieństwem jest według autora model angielski, „oparty na dopływie nowej dramaturgii i doskonałym aktorstwie”. W tekście pojawia się nawet sformułowanie o teatrze, który „bawiąc, uczy”.
Zarzuty Słobodzianka można odnieść bezpośrednio do odchodzącej dyrekcji – Pawła Miśkiewicza i Doroty Sajewskiej. Pierwsze przykazanie w dekalogu Dramatycznego brzmiało: „ryzykuj”. Gdyby rozliczać ją z konsekwencji w realizowaniu tego hasła, można powiedzieć, że wywiązali się z obietnic, prezentując repertuar daleki od „teatru środka”, z ciekawymi propozycjami, ale i niewolny od artystycznych porażek. Niewątpliwie bliskie im było także „z ducha niemieckie” myślenie o teatrze. Ostatnia edycja festiwalu Warszawa Centralna jest swoistym zwieńczeniem ich wysiłków i pożegnaniem ze sceną przed objęciem dyrekcji przez Słobodzianka, który jako pierwszą premierę zaplanował Operetkę Gombrowicza w reżyserii Wojciecha Kościelniaka.
Poprzednie edycje: „Stygmaty Ciała” (2008) i „Migracje” (2010) mocno wpisywały się w kontekst Warszawy i Polski jako miejsca nieokreślonego, poszukującego tożsamości. Ostatnia edycja okrojona ze względów finansowych do trzech przedstawień wydaje się dotykać problemów ogólnej natury – samego medium teatru, co sugeruje tytuł: „Mistyfikacje”. Są to wielkie spektakle w sensie dosłownym – wymagające wysiłku wielu instytucji koprodukcje – i metaforycznym – przedstawienia wybitnych twórców: Krystiana Lupy (Miasto snu. Akt I), Christopha Marthalera (±0. Baza podbiegunowa) i Christopha Schlingensiefa (Via Intolleranza II).
Lupa był jedynym z niewielu elementów, który Miśkiewicz i Sajewska przejęli po dyrekcji Piotra Cieślaka, za nowych rządów stał się on jednym z filarów polityki repertuarowej. Po eksperymentach z mitami współczesności – „uduchowianiu” Marilyn i „docieleśnianiu” Simone – Lupa powraca do austriackiej prozy przełomu wieków diagnozującej kryzys kultury i pyta o to kształt koszmarów nawiedzających współczesność oraz teatr jako miejsce, w którym możliwa jest ich wizualizacja.
Trudno znaleźć w polskim teatrze twórcę podobnego do Marthalera – niemieckiego reżysera o muzycznej wyobraźni i wyjątkowym poczuciu humoru. Baza podbiegunowa traktuje o Grenlandii, a właściwie o dziwakach przyjeżdżających odkrywać nieznaną wyspę, wszystko zaś opowiedziane jest w „musicalowej” formie, w której hiperrealizm zderza się z surrealizmem, Grenlandia zaś staje się mistyfikacją złożoną z naszych wyobrażeń na temat nieskażonej natury.
Schlingensief, zmarły w 2010 roku performer, reżyser teatralny, filmowy i operowy, nazywany był enfant terrible niemieckiej sztuki. Via Intolleranza II powstała z inspiracji azione scenica Luigiego Nono Intolleranza 1960 złożonej z kolażu fragmentów tekstów dokumentalnych i poezji, będącej wyrazem sprzeciwu wobec różnych form niesprawiedliwości społecznej. Spektakl Schlingensiefa jest rodzajem przewrotnej Intolleranzy 2010, w której udział biorą artyści z wioski operowej budowanej z inicjatywy artysty niedaleko Ouagadougou w Burkina Faso. Spektakl stanowi mocną wypowiedź nie tylko na temat stereotypów związanych z Afryką, lecz także sensu uprawiania teatru w ogóle.
Reklamując festiwal, Dramatyczny obok nazwisk zaproszonych twórców postawił znak praw autorskich, sam także w ciągu pięciu lat stał się marką, która wraz z końcem września odchodzi jednak w zapomnienie – jest to zatem ostatni moment, żeby sprawdzić jej jakość.
***
Bilety na Festiwal do nabycia już od 16 sierpnia 2012 r.