„Czego uczy nas Leszek Kołakowski”

W ostatnich książkach Marcina Króla wyraźnie widać jego charakterystyczny sposób uprawiania historii idei. W opowieści o swoim życiu, intelektualnych spotkaniach i przygodach (Nieco z boku. Autobiografia niepolityczna) opisuje świat, w którym przyszło mu żyć, osoby […]


W ostatnich książkach Marcina Króla wyraźnie widać jego charakterystyczny sposób uprawiania historii idei. W opowieści o swoim życiu, intelektualnych spotkaniach i przygodach (Nieco z boku. Autobiografia niepolityczna) opisuje świat, w którym przyszło mu żyć, osoby i wydarzenia, które wpłynęły na powstawanie i kształtowanie się jego poglądów. Z punktu widzenia filozofii politycznej ocenia również współczesne nam polityczne epizody. Jednocześnie stawia wyraźną granicę, a jest nią życie prywatne, emocje i uczucia. W specyficznym, bo przybierającym formę zbioru esejów, podręczniku (Filozofia polityczna) Marcin Król podejmuje się analizy najważniejszych zagadnień podejmowanych przez myślicieli politycznych; wolności, natury człowieka, demokracji i liberalizmu czy przemocy. Podążając za sformułowaniem Hannah Arendt o zerwaniu nici tradycji, ogranicza czy wręcz porzuca metodologię historyka na rzecz swobodnego myślenia i zestawiania poglądów najważniejszych filozofów, tworzy z nich rozmowę o polityczności i zachęca do wzięcia w niej udziału.

W najnowszej książce Czego nas uczy Leszek Kołakowski? Marcin Król w pełni wykorzystuje swoją metodę uprawiania historii idei. Rozpoczyna od krótkiego szkicu, przedstawiając Leszka Kołakowskiego w sytuacjach prywatnych i publicznych, przywołując kilka mniej lub bardziej znanych anegdot. Zasadnicza część książki to Kołakowski na uniwersytecie, w partii, z partii wyrzucony, rewizjonista, prześmiewca i libertyn. Przede wszystkim filozof, który podejmuje próbę refleksji nad fundamentami cywilizacji europejskiej i ich obrony. Trzymając się chronologii wydarzeń, wybiera kolejne dzieła Kołakowskiego i, podpierając się obszernymi cytatami, opowiada o holenderskich heretykach filozofii religii i mitu. To wszystko na tle historii społecznej i politycznej komunistycznej Polski, łącznie z wydarzeniami marca 1968 r., nazwanymi przez Króla „okresem wyjątkowego obrzydlistwa” i doprowadzającymi do emigracji Kołakowskiego.

Król poddaje analizie również teksty Kołakowskiego, które poświęcone są sytuacji polskiego społeczeństwa i polskiej polityki. Ich główną zaletą jest burzenie złudzeń, że system komunistyczny jest niereformowalny, a opór społeczny bezcelowy; próba budowania jedności i trwałości narodowej rozumianej jako wspólny front przeciwko władzy i wreszcie roli inteligencji. Eseje o Polsce napisane na emigracji powstają równolegle z Głównymi nurtami marksizmu, największym dziełem Kołakowskiego. O wadze tytułu niech świadczy opinia Johna Graya, który po wznowieniu publikacji w Anglii powiedział, że socjalistów i Marksa wprawdzie czytać nie warto, trzeba za to czytać Kołakowskiego.

Król kończy swoją pracę analizą rozważań Kołakowskiego dotyczących cywilizacji, filozofii, religii. Dochodzi do wniosku, że „filozofia Leszka Kołakowskiego jest i łatwa, i trudna. Łatwa, gdyż zajmuje się ona pytaniami, jakie wszyscy sobie stawiamy, lub jakie chcielibyśmy zapewne stawiać, gdybyśmy mieli na to czas. Trudna, gdyż w końcu XX i na początku XXI wieku filozof musi być świadomy tego, że nie da się skonstruować systemu filozoficznego, a co najmniej, że taka konstrukcja byłaby i niepotrzebna, i śmieszna. Przemyca więc filozofię przy każdej okazji, zdając sobie sprawę, że dla nas nie będzie to ani dostateczne, ani proste. Ale kto nam obiecywał, że sens życia i pytania o prawdę mają być proste?”

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa