Agresja nie przejdzie

Zapowiedź powołania trybunału do ścigania rosyjskich zbrodni w Ukrainie to jasny sygnał płynący z Brukseli do całej społeczności międzynarodowej.


Ponieważ Rosja odrzuciła jurysdykcję Międzynarodowego Trybunału Karnego (MTK), UE zgodziła się na utworzenie Międzynarodowego Centrum Ścigania Zbrodni Agresji w Ukrainie (ICPA).

Choć brzmi to paradoksalnie, agresja, której Rosja dopuściła się wobec Ukrainy, nie może być obecnie ścigana i osądzona przez żadną instytucję na świecie. Już cztery dni po inwazji Rosji zaproponowano rozwiązanie, przyjęte i poparte przez Ukrainę, polegające na utworzeniu specjalnego trybunału ad hoc.

Dziś Unia robi krok do przodu, aby wymierzyć sprawiedliwość Ukrainie jako ofierze tej agresji, wysyłając jednocześnie sygnał wszystkim dyktatorom, że społeczność międzynarodowa nie będzie tolerować inwazji na inne kraje i aneksji ich terytoriów.

Nie ma sprawiedliwości?

Prawo międzynarodowe definiuje cztery poważne zbrodnie międzynarodowe: wojenne, przeciwko ludzkości, ludobójstwo i zbrodnię agresji. Dziś statut rzymski definiuje i kodyfikuje je bardzo wyraźnie i upoważnia Międzynarodowy Trybunał Karny do ścigania i orzekania o nich.

Nie oznacza to jednak automatycznie, że od tej pory każdy agresor może być ścigany i sądzony przez MTK. Natura prawa międzynarodowego wymaga, aby państwa uznały to poprzez włączenie go do własnego systemu prawnego (zazwyczaj poprzez tzw. procedurę ratyfikacji).

Ponadto zbrodnia agresji została skodyfikowana później niż inne zbrodnie, a tzw. poprawki z Kampali przyjęto dopiero w 2010 r. MTK będzie mógł prowadzić śledztwo w sprawie zbrodni agresji tylko wtedy, gdy oba państwa-strony konfliktu międzynarodowego ratyfikują statut rzymski, w tym owe poprawki.

Ponieważ ani Ukraina ani Rosja nie ratyfikowały statutu rzymskiego, MTK nie może prowadzić śledztwa w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę. A nawet jeśli Ukraina to zrobi, nie będzie to miało żadnego znaczenia – bo Rosja oczywiście nie uczyni tego nigdy.

Dyskusje na temat potrzeby ratyfikacji statutu rzymskiego przez Ukrainę są bezcelowe. Musiałoby to w końcu nastąpić, ale w tym momencie nie pomaga to w rozwiązaniu problemu, lecz odwraca uwagę. Podobnie jak mylące i frustrujące dyskusje na temat roli, jaką MTK powinien odgrywać w dochodzeniu w sprawie zbrodni agresji w tym przypadku.

Jest to luka w zakresie odpowiedzialności, która prowadzi do sytuacji, w której nikt nie może pociągnąć rosyjskich przywódców politycznych i wojskowych do odpowiedzialności za agresję, jakiej Rosja dopuściła się wobec Ukrainy.

Unia podejmuje wyzwanie

Powołanie trybunału karnego ad hoc nie jest działaniem bezprecedensowym. Jednak w przeciwieństwie do innych trybunałów, które zajmowały się ciężkimi przestępstwami międzynarodowymi, trybunał ad hoc ds. agresji, jak twierdzi rząd ukraiński, ma rozpatrywać tylko to jedno konkretne przestępstwo – przestępstwo agresji. A zbrodnia ta różni się od innych ciężkich zbrodni międzynarodowych.

Po pierwsze, z definicji wymierzona jest w najwyższe polityczne i wojskowe kierownictwo państwa-agresora. Może to być problematyczne w przypadku zbrodni wojennych i zbrodni przeciwko ludzkości, ponieważ budowanie sprawy w górę łańcucha dowodzenia do przywództwa jest trudne. Oznacza to, że nie prowadząc śledztwa w sprawie zbrodni agresji za 5, 7 czy 10 lat, na ławę oskarżonych mogą trafić niscy lub średni rangą rosyjscy wojskowi, ale nie Putin czy jego wspólnicy z najwyższych szczebli rosyjskiego kierownictwa.

Po drugie, ofiarami zbrodni agresji nie są konkretni ludzie, ale raczej państwo. Nie ma potrzeby zbierania dowodów „w terenie”. Fakt agresji jest bezsporny i wielokrotnie potwierdzony w decyzjach organizacji międzynarodowych. Został nawet opracowany wzór aktu oskarżenia. W sumie sprawa może być rozpatrzona stosunkowo szybko, a decyzja może być wydana w ciągu kilku miesięcy.

Jak rzecznictwo pomogło w powstaniu ICPA

Na podstawie wszystkich działań rzeczniczych podejmowanych w ciągu ostatniego roku, specjalny trybunał otrzymuje coraz większe wsparcie. Wezwania do utworzenia trybunału wyrażono w kilku rezolucjach PACE, deklaracji PA NATO, rezolucji PA OBWE, Parlamentu Europejskiego. Poparły je w taki czy inny sposób parlamenty Litwy, Estonii, Holandii, Francji, Wielkiej Brytanii i Czech. Kolejne mają nadejść.

Już w listopadzie 2022 r. podjęto pierwsze próby zlikwidowana tej luki. Komisja Europejska przedstawiła państwom członkowskim różne opcje, aby zapewnić wymierzenie sprawiedliwości, w tym ustanowienie specjalnego trybunału wspieranego przez ONZ. Ponieważ Rada Bezpieczeństwa ONZ jest w martwym punkcie z powodu rosyjskiego weta, rząd ukraiński podjął decyzję o Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, które nie ma uprawnień do powoływania trybunałów. Może jednak nadać im legitymację i ułatwić tworzenie takich sądów.

Mimo to posiadanie poparcia Zgromadzenia Ogólnego w takich kwestiach jak trybunał dla rosyjskich przywódców nie było łatwe. Nie tylko dlatego, że w Zgromadzeniu Ogólnym, które reprezentuje cały świat, zawsze trudno jest uzyskać poparcie dla konkretnych decyzji. Nawet w przypadku poparcia poprzednich rezolucji związanych z rosyjską agresją, niektóre kraje obawiałyby się niepokojów gospodarczych, inne zaś dalszego pogorszenia sytuacji, a wiele krajów Globalnego Południa nie chce angażować się w coś tak konkretnego. Co zaskakujące, wiele z nich postrzega to jako niebezpieczny precedens.

Trzeba pamiętać, że kryminalizacja agresji jest zjawiskiem dość nowym. Wojny są od dawna uprawnionym środkiem polityki zagranicznej. To właśnie rozwój prawa międzynarodowego w następstwie wyniszczającej II wojny światowej i procesu norymberskiego doprowadził do ostatecznego zakazu i kryminalizacji agresji i innych związanych z nią ciężkich zbrodni międzynarodowych (wojennych, przeciwko ludzkości i ludobójstwa).

Oznacza to, że prawo międzynarodowe zmierza jedynie w kierunku całkowitego zakazu agresji. ICPA jest pierwszym krokiem w tym procesie, aby zachować dowody i przygotować prokuraturę do przyszłych procesów, czy to krajowych, czy międzynarodowych. Od tej pory każde działanie, które mieści się w definicji agresji, musiałoby spotkać się z odpowiedzialnością. Ale nie wszyscy są na to gotowi.

Sygnały Unii

Posunięcie UE w sprawie utworzenia ICPA sygnalizuje jedną jasną zasadę – że trybunał jest jedyną deską ratunku dla ukarania rosyjskiej agresji wobec Ukrainy, a sprawiedliwość zostanie wymierzona. Jakiekolwiek racje ekonomiczne, polityczne czy „niebezpieczne precedensy” można mieć przeciwko powołaniu trybunału, choć są one ważne, nie odbierają głównego przesłania UE – nieukaranie rosyjskiej agresji byłoby jeszcze bardziej niebezpiecznym precedensem. Oznaczałoby to, że świat jest gotowy tolerować agresję.

Powołanie trybunału rodzi wiele technicznych pytań: jak poradzi on sobie z kwestiami immunitetów? Czy będzie miał charakter hybrydowy? Jakie będą podstawy prawne jego powołania? Jakie będzie jego działanie, skład i funkcjonowanie? Jak będzie współpracował z MTK, by nie osłabiać tej instytucji? To wszystko są ważne pytania i dziś zaczynamy znajdować na nie odpowiedzi. Siedzibą ICPA będzie Haga wraz z powołanym w zeszłym roku wspólnym zespołem śledczym, w skład którego wchodzą Litwa, Polska, Ukraina oraz Agencja Unii Europejskiej ds. Współpracy w Dziedzinie Wymiaru Sprawiedliwości w Sprawach Karnych (Eurojust).

Decyzja podjęta przez Unię należy do katalogu tych, które mówią narodowi ukraińskiemu i społeczności międzynarodowej: autorytaryzm nie będzie tolerowany.

_

Oleksandra Drik – stypendystka w programie Future of Ukraine Fellow w „Visegrad Insight” i prawniczka, która od 2014 r. pracuje nad reformami odpowiedzialności w Ukrainie. Od czasu inwazji rosyjskiej w 2022 r., opowiada się za kompleksowym międzynarodowym systemem odpowiedzialności za zbrodnie wojenne popełnione w Ukrainie.

Tekst powstał w ramach programu Future of Ukraine Fellowship. W języku angielskim ukazał się w Visegrad Insight.

Fot. Sonia Dauer / Unsplash.

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa