Dźwiękowy świat Trenta Reznora można opisać jako zamknięty wokół dwóch osi. Jedną wyznacza napięcie między melodią a bezładnym szumem (czy też hałasem, zgrzytem); drugą – ciągłe oscylowanie między dźwiękiem sztucznie, komputerowo wytworzonym, a naturalnym. Również najnowszy projekt dawnego frontmana i człowieka-orkiestry stojącego za Nine Inch Nails wpisuje się w ten schemat. Mowa oczywiście o napisanej […]
Czytaj więcejOd łomotu do klejnotu