Kto tu jest głupi?

Kampanie wyborcze nie dzieją się same. W czyichś głowach pojawiają się pomysły, ktoś podejmuje decyzje, ktoś układa strategie. Kto więc zgotował nam taką kabałę?


Uczono mnie, że wybory to święto demokracji. Ale w tym wydaniu przypominają one bardziej szkolny apel, na którym dzieci wychodzą kolejno, by wypowiedzieć oklepane wierszyki. Przykro mi, ale w ogóle nie mam ochoty w nim uczestniczyć i dziwię się, że ktoś w ogóle chce. Można powiedzieć – to nasza, obywateli wina. Myślę jednak, że ktoś jeszcze maczał w tym palce. Komu więc mogę podziękować za obrażanie inteligencji, marnowanie obywatelskiej energii i głupie poczucie wstydu?

Kampanie wyborcze nie dzieją się same. W czyichś głowach pojawiają się pomysły, ktoś podejmuje decyzje, ktoś układa strategie. Obecnie rzadko jest to sam kandydat czy kandydatka – szczególnie na etapie wyborów prezydenckich. Tym razem coś ewidentnie nie poszło. Mniejsza o to, że główny i prawie pewny do niedawna kandydat będzie miał spory problem z wygraniem nawet w drugiej turze. Jeżeli Komorowski i jego drużyna lubią powtarzać błędy ekipy Dutkiewicza to jego sprawa.

Główny zarzut jest inny – drodzy spin doktorzy odpowiadający za reżyserię tego spektaklu – przez swój lekceważący stosunek do obywateli i innych kandydatów sprawiliście, że wszyscy musimy uczestniczyć w marnej, zawstydzającej i rozczarowującej hucpie, której konsekwencją nie jest tylko niesmak, ale także wzrost siły tych ośrodków, które proponują nam Polskę tylko dla silnych, zdrowych, dużych i bezczelnych.

Nie chodzi tylko o sztab Komorowskiego. Inni też zrobili swoje. Nie mam pretensji do SLD i PSL, że wystawili mało znanych kandydatów. Choć może wybory prezydenckie to nie jest dobry czas na debiuty, to czasami świeżość potrafi pięknie zadziałać. Jestem na Was zły, że od samego początku postawiliście na figurantów – kukły, które miały tylko podbijać Wasz wizerunek i nie były w stanie zaproponować żadnej spójnej i odważnej koncepcji prezydentury. Nie daliście sobie i innym nawet cienia szansy na poważną kampanię.

Drodzy spin doktorzy – na pewno jesteście specjalistami w swoich dziedzinach i rozumiem, że znacie prawa rządzące kampaniami wyborczymi. Ale może właśnie dlatego polska polityka na tym poziomie ma taką arogancką i zadufaną twarz? Bo czy przejawem Waszej mądrości jest wystawienie Magdaleny Ogórek z nakazem czytania z kartki okrągłych zdań? Możecie być pewni, że cały absurd tej sytuacji przełoży się nie tylko na dalszą marginalizację lewicy, ale także zaowocuje co najmniej przekroczeniem progu 3% przez Korwina i spółkę w wyborach parlamentarnych. A to znaczy, że dostaną pieniądze z budżetu i kiedy Wy będziecie umierać, neoliberałowie będą rosnąć. Jesteście tego w ogóle świadomi?

Przyznajcie uczciwie – co sprawiło, że w trakcie tej kampanii ludzie pokroju Korwina czy Kukiza wychodzą na rzeczowych i kompetentnych kandydatów? Jak wielka ignorancja pozwoliła na destrukcję wszystkich pomysłów na debaty z udziałem najważniejszych kandydatów? Czemu duża część z Was potraktowała wybory na najwyższy urząd w państwie jak rozgrzewkę przed wyścigiem o mandaty parlamentarne? Mam nadzieję, że jesteście świadomi, że właśnie utrudniliście sobie i nam wszystkim sprawę?

radcitweb1

Tak zwani antysystemowi kandydaci wcale na tym tle nie wypadają lepiej. Czy radykalność w Polsce zawsze musi oznaczać postulat obniżenia podatków i wprowadzenie jednomandatowej ordynacji wyborczej? Czy naprawdę nie umiecie wymyślić nic innego niż odgrzewanie tak starych kotletów? W sumie wcale się nie dziwię, że tak zwani systemowi kandydaci nie chcą z Wami rozmawiać – bo niby o czym? Jesteście przeraźliwie nudni.

Przykro mi bardzo drodzy spin doktorzy, ale po tym, co nam wszystkim zaproponowaliście mam wrażenie, że Wasze zdanie o Polakach i Polkach nie należy do najwyższych. Wyjdźcie proszę z cienia swoich kandydatów i pod swoim własnym nazwiskiem powiedzcie uczciwie, dlaczego wpakowaliście nas w taką kabałę? Co takiego sprawiło, że przestaliście wierzyć w to, że Polacy i Polki mogą okazać się mądrzejsi, bardziej świadomi i lepsi niż wskazuje na to Wasza opinia o nich?

No i na koniec – rozumiem, że to wszystko w ogóle nie będzie Wam przeszkadzało po raz kolejny wezwać rodaków do obrony ojczyzny przed groźnym Macierewiczem, gdy okaże się, że koalicja PiSu, Korwina i Kukiza może skutecznie przejąć władzę?

Skomentuj lub udostępnij
Loading Facebook Comments ...

Skomentuj

Res Publica Nowa